Nawracanie czy zawracanie

Żeby się nawrócić, trzeba się przewrócić.

Ponoć dwie rzeczy są beznadziejne: prostować świni ogon i nawrócić księdza. I to racja, przynajmniej z księdzem. Ale ze świeckim nie lepiej. Przeciętni parafianie chcieliby nawrócić proboszcza, żeby był „fajny”, czyli przyjemny i przyziemny, ale lepszy niż oni, zaś przeciętny proboszcz uznałby nawrócenie za udane, gdyby parafianie byli prawie tacy jak on. Z takiego nawracania wychodzi zawracanie głowy. To się nie może udać, bo Bóg jest tam traktowany raczej jak święty obrazek aniżeli siła sprawcza.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
5°C Niedziela
noc
wiecej »