W Bykowni pod Kijowem 21 września zostanie otwarty czwarty cmentarz katyński. Upamiętni ofiary NKWD, rozstrzelane wiosną 1940 r. nie tylko w tym miejscu, ale także w Charkowie oraz w Chersoniu.
Zbrodnia katyńska przez lata była kojarzona tylko z wymordowaniem jeńców wojennych, którzy we wrześniu 1939 r., po sowieckiej agresji, dostali się do niewoli i zostali osadzeni w Kozielsku, Starobielsku oraz Ostaszkowie. Dopiero gdy w 1992 r. prezydent Jelcyn przekazał do Polski postanowienie sowieckiego Biura Politycznego z 5 marca 1940 r., okazało się, że częścią zbrodniczego planu było także wymordowanie więźniów osadzonych w więzieniach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Większość z nich została aresztowana przez NKWD w grudniu 1939 r. na podstawie rozkazu komisarza spraw wewnętrznych Związku Sowieckiego Ławrentija Berii. Późniejsze badania pozwoliły ustalić, że liczba więźniów z Kresów Wschodnich (Zachodnia Białoruś i Zachodnia Ukraina), rozstrzelanych na podstawie tej decyzji, wynosiła 7305 osób.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |