Zabójcze komary atakują!

31 osób zmarło w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym tygodniu na gorączkę Zachodniego Nilu. Liczba zarażonych wzrosła w ciągu tygodnia o 643 - poinformowało w środę amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Od początku roku zmarło już 118 osób.

Z danych opublikowanych przez CDC wynika, że od początku 2012 roku wirusem gorączki Zachodniego Nilu zaraziło się 2626 osób.

Najwięcej przypadków (około 40 proc.) zanotowano w Teksasie. Pojedyncze przypadki choroby wystąpiły we wszystkich stanach USA z wyjątkiem Alaski i Hawajów.

Liczba zachorowań w tym roku jest już trzy razy wyższa niż w całym ubiegłym roku, kiedy to stwierdzono 712 zachorowań i 43 przypadki śmiertelne.

Wirus gorączki Zachodniego Nilu jest przenoszony przez komary. Głównymi objawami choroby są bóle głowy i mięśni, gorączka oraz nudności. Zakażenie może prowadzić do zapalenia mózgu czy zapalenia opon mózgowych, a to z kolei - do paraliżu, śpiączki, czy wreszcie śmierci.

Wirus gorączki Zachodniego Nilu pochodzi z Afryki. W Nowym Jorku wykryto go po raz pierwszy w 1999 r. Dwa lata temu choroba pojawiła się w Turcji, Grecji, Rumunii i Rosji, gdzie było w sumie kilkanaście przypadków śmiertelnych.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| USA, ZDROWIE

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
22°C Poniedziałek
dzień
23°C Poniedziałek
wieczór
19°C Wtorek
noc
14°C Wtorek
rano
wiecej »