Liczba aborcji w Hiszpanii w 2004 roku wzrosła o ponad sześć procent, wynika z raportu opublikowanego przez ministerstwo zdrowia.
Ponad 12 tysięcy kobiet poddających się temu procederowi miało mniej niż 19 lat, a 369 nie osiągnęło 15 roku życia. Dodać trzeba, że jest to jeden z krajów o najniższym przyroście naturalnym. Blisko 85 tys. kobiet poddało się zabiegowi aborcji w roku 2004, dwa razy więcej niż niecałe dziesięć lat temu i o ponad 6 % więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie na świat przyszło ponad 450 tys. dzieci. Zaledwie pięć urodzin przypada na jeden zabieg aborcyjny. Jeśli w ostatnich latach liczba aborcji nieustannie rośnie, to nie zmienia się profil kobiety, która poddaje się zabiegowi. W roku 2004 ciążę najczęściej przerywały panny (64,4%), miały między 20 i 24 rokiem życia (15, 3%), wykształcenie podstawowe (30,1%) i pracowały (56,4%). 50% nie miało żadnego dziecka w momencie aborcji (50,3%), dla ponad 70% był to pierwszy zabieg (71,8%). 391 kobiet dokonało aborcji por raz piąty lub kolejny, wynika z raportu. Jako motyw zabiegu prawie 100 % podało ryzyko fizyczne lub psychiczne. Niecałe 3% - deformację płodu lub gwałt. Najwięcej zabiegów miało miejsce na Balearach, w Madrycie i w Katalonii. Madryt jest miastem, gdzie dokonano najwięcej aborcji w 2004 (16.228). Raport ministerstwa zdrowia nie uwzględnia liczby aborcji dokonanych przez imigrantów.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.