publikacja 26.03.2007 10:21
O radość z życia, umiłowanie życia i radosne oczekiwanie na dar życia zaapelował w Liście pasterskim do wiernych biskup sandomierski Andrzej Dzięga.
W Liście odczytywanym w kościołach diecezji w niedzielę 25 marca 2007 roku bp Dzięga przypomniał, że tylko Bóg jest Dawcą Życia, zaś ludzkie próby zapanowania nad tym świętym darem nie tylko nie dają człowiekowi szczęścia, ale przynoszą nowe zagrożenia i dramaty. - Zagrożenie dla życia ludzkiego może być wprawdzie wielorakie, jednak najbardziej tragicznym atakiem na życie ludzkie jest atak na życie człowieka jeszcze nienarodzonego. Także zgoda na bezkarność takiego ataku. Także swoiste społeczne przyzwolenie. Nie ma argumentów medycznych, społecznych, ekonomicznych ani filozoficznych, które wystarczająco usprawiedliwiałyby odbieranie życia nienarodzonym - napisał biskup sandomierski. Następnie bp Dzięga zauważył ogromną niekonsekwencję w porządku prawnym: od momentu urodzenia dziecka nie wolno tknąć pod sankcją dotkliwych kar, zaś przed jego urodzeniem - jakby niemal nie istniało w sensie prawnym. - To dlatego niezwykle ważna jest każda chwila naszej modlitwy w intencji dzieci poczętych, ze szczególnym podkreśleniem Dzieła Duchowej Adopcji. Ważna i potrzebna jest każda chwila mądrej dyskusji i rozmowy na te tematy. Ważne są wszelkie działania zmierzające do udzielenia wsparcia i opieki niewiastom w stanie błogosławionym i ich rodzinom. Potrzebne są także inicjatywy zmierzające do skutecznej prawnej ochrony każdego życia na polskiej ziemi, z ochroną konstytucyjną włącznie. Prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest podstawowym prawem każdego człowieka i nikomu, bez żadnych wyjątków, nie wolno go łamać - podkreślił ordynariusz i przypomniał, że prawo do życia nie może być poddawane żadnemu referendum. W Liście pasterskim biskup sandomierski zwrócił również uwagę na szczególny szacunek dla osób starszych, chorych i wymagających z innych racji specjalnej opieki. - Nawet najbardziej schorowany człowiek, gdy doświadcza miłości i zrozumienia od najbliższych, chce żyć. Słyszane czasem wołanie o eutanazję jest najczęściej zwykłym wołaniem o zainteresowanie i o miłość - napisał bp Dzięga.
Bp Dzięga apeluje o poszanowanie życia