Rumuński sąd okręgowy wstrzymał budowę 19-piętrowego biurowca zagrażającego katedrze św. Józefa w Bukareszcie. Tym samym przychylił się do wniosku tamtejszej archidiecezji, by prace przerwano do wyjaśnienia czy prowadzone są zgodnie z prawem. Kolejne posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na wrzesień.
Bukareszteńska katedra jest zabytkiem klasy „zero” oraz pomnikiem kultury rumuńskiej. Wieżowiec, którego większą część już zbudowano, powstaje w odległości 3 metrów od świątyni. Zagrożenie jest ewidentne, gdyż z uwagi na sejsmiczny teren w głąb ziemi wpuszczono 15 metrowy mur oporowy, który ma zabezpieczać budowlę. W wyniku tego wody podskórne kierowane są na katedrę. Ponadto, w wypadku trzęsienia ziemi, mur ten stworzy amplitudę wzmacniającą drgania, w wyniku czego katedra może zostać kompletnie zniszczona. Obecny wyrok sądu okręgowego zapadł po rocznej fali protestów, apeli do prezydenta, łącznie z interwencją watykańskiego sekretariatu stanu i samego Papieża. Przedstawiciel amerykańskiego inwestora powiedział agencji CNS, że firma jest skłonna do niego się dostosować, o ile otrzyma decyzję sądu, gdyż – jak stwierdził – takowa jak dotąd nie dotarła.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.