Samotny jak warszawiak

Brak komentarzy: 0

Życie Warszawy/a.

publikacja 21.08.2007 05:42

Ilu jest samotnych w stolicy? Dużo. Co czwarty warszawiak ma wątpliwości, czy znalazłby się ktoś, kto w chorobie poda mu szklankę wody - alarmuje Życie Warszawy.

W naszym cyklu „Jacy jesteśmy” przedstawiamy kolejne wyniki z międzynarodowych badań Hepro zdrowia warszawiaków - pisze ŻW. - Dotychczas pisaliśmy, że jesteśmy zbyt zestresowani, zbyt mało ufni. Dziś o samotności wśród mieszkańców naszego miasta. O tym, czy jesteśmy samotni, przesądzają m.in. nasze kontakty z najbliższymi. Jak często kontaktujemy się z rodziną, z którą nie mieszkamy? Otóż codziennie lub prawie codziennie z krewnymi widuje się co 20. badana osoba. Około 40 proc. raz lub dwa razy w miesiącu. Co trzecia rzadziej. Być może na te odpowiedzi rzutował fakt, że wielu mieszkańców miasta przyjechało spoza stolicy i ma swoją rodzinę daleko poza Warszawą. Zapytano więc o kontakty ze znajomymi. O codziennych spotkaniach mówi 17 proc. badanych. Z kolei co czwarty ankietowany przyznaje się, że z przyjaciółmi spotyka się raz, dwa razy na miesiąc lub rzadziej. Gorzko pobrzmiewają też odpowiedzi respondentów na pytanie, czy w razie choroby mogą liczyć na pomoc. Ponad połowa jest tego zdecydowanie pewna. Jednak trzy proc. przyznaje, że niestety nie, a co czwarty twierdzi z pewnym wahaniem, że raczej tak. I na koniec pytanie o to, jak często przebywamy sami, mimo że wolelibyśmy być w tym czasie w towarzystwie. 60 proc. badanych deklaruje, że nie spotykają ich takie sytuacje, ale jednocześnie często i czasami odczuwa samotność pozostałe 40 proc. O tym, że w stolicy jest wielu samotnych, można się przekonać w sieci. Wczoraj na popularnym portalu Grono.pl w kategorii „Single w Wawie” było 3241 wpisów. „Też sama... no i... z wyboru. Z braku czasu właśnie. Chociaż przyznam, że czasami brak kogoś boli, i mówię sobie, że może jednak jakiś czas by się znalazł” – pisze Moniuś. W stolicy nie jest ona osamotniona w swojej sytuacji. Według innych badań (Acxion Polska) tu aż 7,1 proc. jest bez pary. W naszym regionie jest najwięcej w kraju singli. Najczęściej są to kobiety.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona