Morze Śródziemne stało się kałużą krwi, otwartym grobem. W ubiegłym tygodniu nadzieja kolejnej fali uchodźców z Afryki rozbiła się u wybrzeży włoskich Lampedusy i Sycylii.
Stacja I: Sycylia. W poniedziałek 30 września około godziny 9.15, kilkanaście metrów od plaży Sampieri tonie 13 pasażerów przeciążonej łodzi z uciekinierami z Afryki, która osiadła na mieliźnie. Ludzie na plaży są przerażeni. Świadkowie i ci, którzy przeżyli, twierdzą, że ofiary były wyrzucane do wody przez przewoźników organizujących transport. Jedna z 14 ofiar dociera wprawdzie na plażę, ale w trakcie ucieczki z niej wpada pod samochód. Ginie na miejscu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |