publikacja 10.03.2008 14:31
Szczecińska prokuratura zajmie się sprawą rzekomego molestowania dzieci przez jednego z księży, założyciela i dyrektora ogniska dla trudnej młodzieży w Szczecinie.
Odnosząc się do tej publikacji rzecznik kurii szczecińsko-kamieńskiej ks. Sławomir Zyga zwrócił uwagę, że w sądzie biskupim toczy się proces kanoniczny, który ma wyjaśnić sprawę zarzutów o molestowanie nieletnich, stawianych byłemu dyrektorowi ogniska. Ks. Zyga podkreślił też, że kapłan, wobec którego wysuwane są oskarżenia, został odsunięty od pracy z dziećmi i młodzieżą. „Ta sprawa trwa trzynaście lat i poprzedni biskupi też ją wyjaśniali zgodnie z procedurami kanonicznymi. Jest zastanawiające, dlaczego jest ciągle nagłaśniana, a nikt nie wystąpił na drogę cywilno-prawną. Gdyby się nią zajął sąd, dawno wiedzielibyśmy, czy te zarzuty są prawdziwe czy nie” – powiedział ks. Zyga. Komentując publikację GW bp Tadeusz Pieronek wyraził zdziwienie, że w związku ze sprawą ks. Andrzeja (tak ma na imię oskarżany duchowny) stawia się Kościołowi zarzut ukrywania księży pedofilów. Jego zdaniem przełożony oskarżanego o molestowanie księdza załatwił sprawę „jak należy”. „Sprawę bada biskupi sąd diecezjalny w Szczecinie. To jest najnormalniejsza droga, jaką powinno się postępować. Jeżeli ktoś przypisuje sobie prawo do sądzenia bez sądu, to jest to nadużycie” – stwierdził bp Pieronek. Oskarżany ksiądz nie przyznaje się do winy.