Papież wplątany w bój o Biały Dom

Brak komentarzy: 0

Dziennik/a.

publikacja 15.04.2008 19:28

Dziś po południu samolot z papieżem na pokładzie wyląduje w bazie Andrews w stanie Maryland. Pierwsza wizyta Benedykta XVI w Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie prawie 70 milionów katolików, przypada w samym środku ostrej kampanii prezydenckiej - pisze Dziennik. Choć papież nie zamierza angażować się w amerykańską politykę, to nie będzie w stanie jej uniknąć.

"Papież z pewnością zabierze głos w aktualnych dla społeczeństwa amerykańskiego kwestiach, jak aborcja czy prawa osób o odmiennej orientacji seksualnej, i oceni je w kategoriach moralnych" - mówi Dziennikowi watykanista Jonathan Luxmoore. Jego zdaniem Benedykt XVI nie odniesie się jednak do obecnych sporów politycznych w USA. Jednak nie ulega wątpliwości, że amerykańscy katolicy papieskie nauczanie będą dopasowywać do otaczającej ich rzeczywistości, a ta od kilku miesięcy mieni się w barwach kampanii do Białego Domu. "Obie partie i trójka głównych prezydenckich kandydatów - demokraci Barack Obama i Hillary Clinton oraz republikanin John McCain - będą starać się bardzo gruntownie wykorzystać tę wizytę do swoich celów" - mówi Dziennikowi Mary L. Gautier, badaczka katolicyzmu na Uniwersytecie w Georgetown. "Wbrew stereotypom głoszącym, że to Partia Republikańska jest i przyciąga więcej religijnych wyborców, katolicy dzielą głosy właściwie po równo między oba ugrupowania" - dodaje. Mimo to konserwatyści nie ukrywają, że wizyta Benedykta XVI właśnie teraz jest im bardzo na rękę, i przypominają jego niedawne słowa odnoszące się do ważnej roli religii w życiu publicznym USA. "Znajduje ono odzwierciedlenie w wysiłkach zwykłych obywateli i członków rządu w zapewnieniu legalnej ochrony dla boskiego daru życia od chwili narodzin do naturalnej śmierci, poszanowaniu dla instytucji małżeństwa, czyli związku między kobietą i mężczyzną" - mówił Benedykt XVI. Republikanie zinterpretowali to jako pochwałę swojej administracji. Ale wizyta papieża może stać się także okazją do zbicia politycznego kapitału przez Demokratów. Benedykt XVI jest zdecydowanym przeciwnikiem wojny w Iraku i amerykańska prasa spekuluje, że podczas jednego ze swych wystąpień da temu wyraz. "Zarówno Clinton, jak i Obama z pewnością będą starali się wykorzystać to w swoich kampaniach" - uważa Gautier. Plan sześciodniowej papieskiej wizyty jest bardzo napięty. Nie licząc prywatnego spotkania z prezydentem George’em Bushem, amerykańskimi hierarchami i nauczycielami - wylicza Dziennik. Benedykt XVI odprawi też m.in. msze na otwartym powietrzu dla tysięcy wiernych w Waszyngtonie i Nowym Jorku. Ma również przemówić do Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych i modlić się w miejscu dawnych wież World Trade Center zniszczonych w atakach 11 września 2001 r.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona