publikacja 14.01.2009 21:14
Zebranie ponad miliona podpisów pod projektem ustawy o przywróceniu dnia wolnego w święto Trzech Króli zapowiedział Jerzy Kropiwnicki.
Podczas spotkania z dziennikarzami, 13 stycznia w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski, prezydent Łodzi powiedział, że dziwi się zachowaniu polityków, którzy już raz odrzucili podobny projekt ustawy. „Okazuje się, że o rzeczy ważne trzeba powalczyć trochę dłużej” - podkreślił przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Jerzy Kropiwnicki wziął udział w Warszawie w spotkaniu opłatkowym z prezydentami i burmistrzami miast papieskich. Jak podkreślił jest to grono najlepiej poinformowane jeśli chodzi o inicjatywę o przywróceniu dnia wolnego w święto Trzech Króli. „Temat pojawiał się w gronie prezydentów i burmistrzów miasta papieskich i grono to było pierwszym, które o całej inicjatywie rok temu zostało poinformowane” - powiedział Kropiwnicki. „Dziwię się, jakie są w tym względzie zachowania polityków” - podkreślił prezydent Łodzi. 17 października Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił obywatelski projekt ustawy o przywróceniu dnia wolnego w uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia), tzw. święto Trzech Króli. „Okazuje się, że o rzeczy ważne trzeba powalczyć trochę dłużej” – dodał Kropiwnicki. Przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przyznał, że nie przekonują go argumenty ekonomiczne, które przywołują przeciwnicy ustawy. „W wieku XIX liczyło się co kto może wyprodukować. Dzisiaj liczy się natomiast przede wszystkim to co kto może sprzedać. Nikt mnie nie potrafi przekonać, że święta są pod tym względem problemem, jeżeli chodzi o stymulowanie wielkości obrotów i pobudzania do działania całych obszarów gospodarki, które nabierają coraz większego znaczenia w sferze usług i handlu” - mówił. 6 stycznia przedstawiciele Komitetu ponownie pojawili się u Marszałka Sejmu z nowym projektem ustawy o przywróceniu dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli oraz wymaganym uzasadnieniem. Na początek zebrano 30 tys. podpisów ale Marszałkowi przedstawiono jedynie 7 tys. już zweryfikowanych, choć wymóg formalny to zaledwie tysiąc podpisów. Kancelaria Sejmu ma jeszcze tydzień na analizę projektu pod względem formalnym. Po tym terminie Marszałek musi podjąć decyzję o zarejestrowaniu inicjatywy albo zwróceniu się o usunięcie ewentualnych braków. „Potrzebne będzie nam 93 tys. podpisów. Mamy zamiar zebrać co najmniej milion” - podkreślił Kropiwnicki. Jak wyjaśnił w „demokratycznym kraju posłowie muszą się liczyć z tym jaka jest wola społeczna”. Przypomniał również, iż poprzednio do Sejmu trafiło ponad 530 tys. podpisów. Po terminie do siedziby Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w wyniku strajku poczty, dotarło jeszcze ponad 150 tys. kolejnych, ale było za późno na przekazanie ich do Kancelarii Sejmu. „Tym razem chcemy osiągnąć ponad milion podpisów, które wręczymy Marszałkowi” - powtórzył Kropiwnicki. „Sądzę, że dla wielu posłów, którzy porównają ilu ludzi bierze udział w głosowaniach i co to znaczy milion osób opowiadających się za jakąś sprawą, będzie to silny argument” - dodał. Przestrzegał jednocześnie, iż „poseł musi pamiętać o tym, że co jakiś czas musi się zwracać do wyborców z prośbą o poparcie”. Prezydent Łodzi zwrócił jednak uwagę, że nie chciałby, by kwestia przywrócenia dnia wolnego nabrała wymiaru sporu, w którym obie strony tak dalece się zaatakują, że trudno im będzie rozmawiać. Podczas poprzedniej próby przywrócenia dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu w pierwszym czytaniu złożyła Platforma Obywatelska. Poparło go 207 posłów, przeciw było 186, a wstrzymało się 2.