Austria: Dzienniki przyjaźniącego się z Mozartem opata

Jak czytamy na stronach portalu archidiecezji Salzburga, Hagenauer, był błyskotliwym publicystą i bacznym obserwatorem ówczesnego życia społecznego. Jednak to, co najbardziej interesuje historyków i czytelników w jego osobie, to fakt, iż przez całe swe życie związany był z rodziną Mozartów, przyjaźniąc się także ze słynnym Wolfgangiem Amadeuszem. Gdy urodzony w 1746 roku, pochodzący z kupieckiej rodziny Kajetam Rupert Hagenauer wstąpił - za przykładem swego wuja - do klasztoru, przybrał imię Dominikus. Specjalnie na jego prymicję Mozart skomponował utwór „Dominikus-Messe KV 66”. Gdy zaś po latach Hagenauer został opatem, podczas upamiętniającej to wydarzenie uroczystości Johann Michael Haydn po raz pierwszy zezwolił na wykonanie swojej kompozycji „Missa S. Dominici”. Dominikus Hagenauer wspierał nie tylko własny klasztor, czy miejscowy uniwersytet, ale także zasłynął jako mecenas sztuki, dzięki któremu udało się odrestaurować jedną z letnich rezydencji w salzburskim, wczesnoklasycystycznym stylu i wyposażyć ją w cenne rzeźby, obrazy i ryciny. Podlegających mu profesorów wysyłał nieustannie na dalsze studia do Paryża, Wiednia, Florencji i Rzymu. Założył także uniwersytecką kolekcję minerałów i bibliotekę, której przekazał blisko tysiąc własnych woluminów. W roku 1810, w trakcie wojen napoleońskich, klasztor został zamknięty, następnie zaś skonfiskowany. W rok później Dominikus Hagenauer zmarł. Jego ciało spoczęło w grobowcu opatów w kościele św. Piotra w Salzburgu, będącym jednocześnie najstarszym benedyktyńskim klasztorem niemieckojęzycznego kręgu kulturowego, założonym w 696 roku przez świętego Ruperta.