Z pelikanem w herbie

Głównym szafarzem święceń był bp Andrzej F. Dziuba, ordynariusz łowicki. Współkonsekratoratami - abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, i abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki.

- W tym biskupim pielgrzymowaniu biskup Wojciech ma iść w pokorze jako wzięty z ludu i dla ludu ustanowiony - mówił w homilii bp Dziuba.

Po litanii błagalnej nastąpił najważniejszy moment święceń - nałożenie rąk przez biskupów i modlitwa konsekracyjna. Poprzez ten starożytny gest udzielony został dar Ducha Świętego, który wycisnął na kandydacie niezatarte znamię.

Zawołaniem nowego biskupa jest: "Dominus cor intuetur!" (Pan patrzy w serce!). Pochodzi z biblijnego opisu namaszczenia króla Dawida przez Samuela. Bóg nie patrzy na to, co widać, ale wnika w tajemnicę naszego serca. Nie ocenia powierzchownie, ale z nieskończoną miłością i ogromną wrażliwością pochyla się nad nami, grzesznikami.

  Diecezja Łowicka Herb bp. Wojciecha Osiala
W herbie znajduje się pelikan karmiący własną krwią pisklęta. Chrześcijaństwo postrzega pelikana jako symbol Chrystusa. Karmienie krwią i oddawanie własnego życia jest znakiem miłosierdzia. Gniazdo gromadzące pisklęta to symbol Kościoła, wspólnoty i rodziny. Tak, jak pelikan ochrania pisklęta swoimi skrzydłami, tak Chrystus ochrania nas swoją mocą.

Wybór nawiązuje również do miasta Łowicza, w którego herbie znajdują się dwa pelikany. Bp Osial urodził się w Łowiczu, na ziemi łowickiej wzrastał i wychowywał się. - Ośmielam się za świętym papieżem powiedzieć: "Tu wszystko się zaczęło". Tutaj, w moim rodzinnym kościele, pięknej katedrze łowickiej, dawnej kolegiacie, nekropolii 12 prymasów Polski, Wawelu Mazowsza, tutaj wszystko się zaczęło. Tu zostałem ochrzczony, tutaj pierwszy raz wyspowiadałem się i przyjąłem Komunię św. Zostałem umocniony Duchem Świętym przez bierzmowanie. Przyjąłem sakrament kapłaństwa. Dzisiaj stałem się biskupem - mówił w słowie dziękczynnym bp Osial pod koniec Eucharystii.

Podczas Mszy św. śpiewał Chór Towarzystwa Śpiewaczego Ziemi Sochaczewskiej pod dyrekcją Ewy Szałapskiej. Na trąbce grał Krzysztof Orliński, na organach - Jerzy Filipowicz.