Miliony ludzi na całym świecie cierpi zarówno wskutek klęsk żywiołowych, jak zwłaszcza z powodu konfliktów zbrojnych – stwierdził 20 lipca w Genewie na posiedzeniu Rady Ekonomiczno-Społecznej ONZ abp Silvano Tomasi. Obrady dotyczyły pomocy humanitarnej.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy genewskich urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych przypomniał, że mimo zmniejszenia w ubiegłym roku liczby uchodźców nadal jest ich w obozach ponad 10 mln, a 26 mln ludzi tuła się jako przesiedleńcy we własnych krajach.
Szef watykańskiej delegacji zaapelował do rządów państw i wszystkich zbrojnych uczestników konfliktów o respektowanie norm prawa międzynarodowego. Wskazał na niedopuszczalne nadużycie, jakim są powtarzające się w obozach dla uchodźców przypadki gwałcenia kobiet i dziewcząt. Podkreślił konieczność zapewnienia niosącym pomoc dostępu do potrzebujących i osobistego bezpieczeństwa. Pomoc humanitarną utrudnia dziś kryzys żywnościowy i finansowy, a kryzys energetyczny podniósł koszta transportu. Wielkie znaczenie ma zaangażowanie organizacji lokalnych, w tym także wyznaniowych, które stale są na miejscu – powiedział abp Tomasi. Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przypomniał, że włącza się ona ustawicznie w pomoc humanitarną, bez względu na przynależność etniczną i religijną potrzebujących.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.