Drogi miłosierdzia są drogami nadziei!
Do źródeł miłosierdzia przychodzą dziś także rodzice z dziećmi Monika Łącka /Foto Gość

Drogi miłosierdzia są drogami nadziei!

Brak komentarzy: 0

Monika Łącka Monika Łącka

GOSC.PL

publikacja 21.08.2016 15:23

W Łagiewnikach trwa 3. Ogólnopolska Pielgrzymka Czcicieli Bożego Miłosierdzia.

- Co nas tu przyprowadziło? Raczej kto: Pan Jezus Miłosierny i Jego Miłosierdzie! - zapewniają pani Łucja i jej syn Szymon, którzy w Krakowie, a przede wszystkim w Łagiewnikach, są już od piątku. Przyjechali z Poznania i - jak przekonują - pobyt w tym miejscu działa wyciszająco, a kontakt z Bogiem pozwala nabrać sił do codzienności. - Na Łagiewnikach nasza pielgrzymka się nie kończy, jedziemy jeszcze na dwa dni do Częstochowy, do Matki Bożej! - mówią.

Z kolei Agnieszka i Maciej z Radomia opowiadają, że Boże Miłosierdzie jest im bardzo bliskie od wielu lat. - Wszystkie nasze sprawy powierzamy Miłosiernemu, każdego dnia. Wierzymy, że On kieruje naszym życiem i chce tylko naszego dobra, choć nie zawsze przyjęcie tego, co przynosi codzienność, jest łatwe. Do Łagiewnik przyjeżdżamy co najmniej raz w roku, a czasem nawet częściej, by jeszcze mocniej zawierzyć Bożemu Miłosierdziu - wyznają.

Podobnie mówi także pani Basia z Krakowa, która do Łagiewnik przychodzi tak często, jak tylko się da. - Tu jest źródło miłosierdzia. Ludzie często pielgrzymują do różnych sanktuariów na całym świecie, a nie dostrzegają, że w swoim własnym mieście mają skarb. Dlatego ja staram się ten skarb doceniać, a najbardziej lubię modlić się tu przed Najświętszym Sakramentem, w Kaplicy Adoracji - tłumaczy.

Choć Pielgrzymka Czcicieli Bożego Miłosierdzia, która odbywa się co roku 17 sierpnia, lub w pierwszą niedzielę po 17 sierpnia, z definicji jest ogólnopolska, to wśród pielgrzymów nie brakuje nigdy osób z innych krajów Europy i świata.

- W Krakowie jesteśmy już od tygodnia! W lipcu były tu nasze dzieci, które podczas ŚDM zachwyciły się Krakowem i powiedziały, że też powinniśmy tu przyjechać. Przykazały też, żebyśmy koniecznie odwiedzili bazylikę Bożego Miłosierdzia, więc jesteśmy, a że dziś odbywa się pielgrzymka osób czczących miłosierdzie Boże, to tym lepiej, bo i my jesteśmy czcicielami Jezusa Miłosiernego - opowiadają dwie rodziny, które pod Wawel przyjechały z włoskiej Pescary.

Pielgrzymi od rana mogą uczestniczyć w Mszach św. i modlić się przed Najświętszym Sakramentem. Uroczystej Sumie w samo południe przewodniczył bp Jan Zając, honorowy kustosz łagiewnickiego sanktuarium.

- Idąc różnymi drogami życia, przeszliśmy dziś przez Bramę Miłosierdzia w łagiewnickim Sanktuarium, niosąc w swoich sercach radość dziękczynienia "za wielkie rzeczy", które Bóg miłosierny okazuje tym, którzy w Nim pokładają nadzieję. Weszliśmy w przestrzeń Bożej obecności i z całą gorliwością wyznajemy: "Jezu, ufam Tobie!". W promieniującym Sercu składamy wołanie o Miłosierdzie, które "wznosi się z głębin ludzkiego cierpienia na wszystkich kontynentach...". Tak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! - mówił bp Zając w homilii.

Zapewnił również, że drzwi prowadzące do zbawienia są otwarte dla wszystkich, jednak są one wąskie, a to oznacza, że Jezus stawia nam pewne wymagania. - Trudna jest droga prowadząca do bramy zbawienia... Ale na tej drodze nie jesteśmy sami! Z nami idzie Jezus! On nas prowadzi i On szuka nas na krętych ścieżkach naszego życia oraz wprowadza na drogi zbawienia, na których objawia nam swe miłosierdzie. Drogi miłosierdzia są więc drogami nadziei! - przekonywał biskup podpowiadając zebranym w bazylice, by idąc przez życie wpatrywali się w Jezusa i w przewodników po drogach miłosierdzia - w św. s. Faustynę i św. Jana Pawła II.

Przypomniał również, że w ostatnich dniach lipca byliśmy świadkami, ale i uczestnikami niezwykłego wydarzenia: wielkiego "wybuchu" ognia miłosierdzia, które ogarnęło całą ziemię reprezentowaną przez młodzież całego świata.

- Młodzi pielgrzymi wchodzili w przestrzeń Bożej obecności. Wraz ze św. s. Faustyną wołali: "Jezu, ufam Tobie" i przyjmowali polecenie Jana Pawła II: "Trzeba światu przekazywać ogień miłosierdzia". Umocnieni Eucharystią zostali posłani przez papieża Franciszka, który mówił do każdego osobiście: "Dzisiaj Jezus, który jest drogą, wzywa ciebie do pozostawienia swojego śladu w historii. On, który jest życiem, zachęca ciebie do zostawienia śladu, który wypełni życiem twoją historię, a także dzieje wielu innych ludzi". To posłanie jest również do nas wszystkich skierowane, idących drogą miłosierdzia! - apelował bp Zając przywołując również postać zmarłego niedawno kard. Franciszka Macharskiego, który był fundatorem i budowniczym tej bazyliki.

- Apostoł Miłosierdzia szedł wytrwale drogami miłosierdzia i tak wszedł do Domu Ojca. Od lat młodzieńczych w miłosierdziu Bożym trafnie rozpoznał źródło nadziei. Na zawołanie biskupie wybrał trzy proste słowa: "Jezu, ufam Tobie". Stały się one jego programem życia apostolskiego. Z całą pokorą i odwagą wszedł na drogę miłosierdzia i stał się niezawodnym przewodnikiem na tych drogach dla Kościoła krakowskiego i dla całej Ojczyzny. (…) Z całą gorliwością ukazywał nowe formy kultu miłosierdzia Bożego. Przyczynił się do beatyfikacji i kanonizacji św. s. Faustyny, a comiesięczne spotkania modlitewne przy jej grobie - gdy zdrowie mu na to pozwalało - były uwielbieniem Boga miłowanego przez sekretarkę i apostołkę miłosierdzia. Były wspólnym wołaniem o miłosierdzie Boga dla nas i całego świata - podkreślał biskup dodając, że w ostatnich tygodniach byliśmy świadkami Franciszkowej drogi miłosierdzia naznaczonej ogromem cierpienia.

- Był to dar całopalnej ofiary, wpisany w owocne przeżycia Roku Miłosierdzia i ŚDM - zauważył bp Zając.

Warto dodać, że przy bazylice ustawione są namioty, w których na pielgrzymów czekają - by opowiadać o swojej działalności - przedstawiciele kilku wspólnot, m.in. Apostolatu Ratunku Konającym, Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar", duszpasterstwa Rodziców Dzieci Utraconych czy Poradni Miłosierdzia.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama