"Wyrok ze Strasburga to zły sygnał"
Marek Piekara/Agencja GN

"Wyrok ze Strasburga to zły sygnał"

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 06.11.2009 15:18

Metropolita Monachium, abp Reinhard Marx uważa, że wydany przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wyrok w sprawie krzyży daje zły sygnał.

Na marginesie obradującej w Monachium Konferencji Biskupów Bawarii hierarcha skrytykował też jako błędną interpretację wolności religijnej zawartą w uzasadnieniu wyroku. Sędziowie Trybunału podkreślili jedynie negatywną wolność religijną, która „nie odpowiada naszej tradycji” - stwierdził abp Marx.

Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał we wtorek rację pochodzącej z Finlandii obywatelce włoskiej - matce dwójki dzieci w wieku szkolnym – która walczy o zdjęcie krzyży z klas państwowej szkoły w Padwie. Sędziowie Trybunału orzekli, że krzyż w sposób jednoznaczny jest symbolem religijnym i może przeszkadzać dzieciom należącym do innych religii, bądź do żadnej. Uznali też, że elementem wolności religijnej jest też wolność niewiązania się z żadną religią i państwo musi strzec tego prawa w sposób szczególny.

- Państwo jest związane ze społeczeństwem i kulturą, której samo nie tworzyło i nie jest w stanie stworzyć - przypomniał abp Marx. Dla hierarchy jest oczywistym, że jest to także fundament wartości. Abp Marx podkreślił, że nie wyobraża sobie konstytucji niemieckiej bez odwołania do biblijnego wizerunku Boga. O tym trzeba dyskutować, trzeba głośno mówić, bo to jest ważne dla XXI wieku - wskazał metropolita Monachium.

Według niego wyrok Trybunału w Strasburgu nie będzie miał żadnych skutków dla Bawarii. Hierarcha nie sądzi też, że wyrok ten spowoduje szturm na krzyże w klasach szkolnych. Jednocześni zauważył, że również żyjący w Niemczech wyznawcy religii niechrześcijańskich powinni mieć pojęcie o chrześcijaństwie.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona