Ostrożne nadzieje nuncjusza w Syrii
Kard. Mario Zenari podczas konsystorza zwyczajnego 19 listopada 2016 r., podczas którego otrzymał nominację kardynalską. Jego kościołem tytularnym jest kościół Santa Maria delle Grazie alle Fornaci fuori Porta Cavalleggeri Centro Televisivo Vaticano / CC 3.0

Ostrożne nadzieje nuncjusza w Syrii

Brak komentarzy: 0
RADIO WATYKAŃSKIE

publikacja 26.01.2017 21:22

Odbudowa Aleppo i całej w ogóle Syrii jest obowiązkiem wspólnoty międzynarodowej i wszystkich religii. Jeszcze trudniejszym jednak zadaniem jest odbudowa poranionej duszy Syryjczyków – podkreśla kard. Mario Zenari.

W minionych dniach odwiedził on Aleppo, a zwłaszcza te dzielnice, które do niedawna były areną bratobójczych walk. W muzułmańskiej części miasta otworzył charytatywny ośrodek Caritas.

W rozmowie z Radiem Watykańskim nuncjusz apostolski w Damaszku wyznaje, że doświadczył tam ogromu tragedii, jaką przeżywa dziś Syria. Mówiąc o niedawnych negocjacjach w Astanie, podkreślił, że Syryjczycy bardzo potrzebują pokoju i na wszystkie takie gesty patrzą z nadzieją.

„Wszelkie starania o zaprowadzenie pokoju są zawsze przyjmowane pozytywnie. Trzeba jednak zobaczyć, co z tego wyniknie. Są to pozytywne kroki, ale nie wiemy, co przyniosą. Na razie wiemy, że było spotkanie, mamy komunikat, ale jakie będą praktyczne konsekwencje, nie potrafimy przewidzieć. Mamy nadzieję, że takich kroków będzie więcej. Szczególną wagę przywiązujemy do spotkania, które odbędzie się za kilka dni, na początku lutego, w Genewie. Trzeba mieć nadzieję i próbować wszelkich możliwych inicjatyw, które mogą prowadzić do pokoju” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Zenari.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona