Prawdopodobnie niedoszła pierwsza para V Republiki: François Fillon z małżonką Penelope. Paryż 29 stycznia, kilka dni po wypłynięciu afery z fikcyjną pracą za publiczne pieniądze.
Prawdopodobnie niedoszła pierwsza para V Republiki: François Fillon z małżonką Penelope. Paryż 29 stycznia, kilka dni po wypłynięciu afery z fikcyjną pracą za publiczne pieniądze.
ETIENNE LAURENT /epa/pap

Sekwana zmienia bieg

Brak komentarzy: 0

Jacek Dziedzina

GN 7/2017

publikacja 16.02.2017 00:00

Francja miała szansę na nowego de Gaulle’a. Nowy de Gaulle jednak chyba stracił szansę na Francję.

Prosty przepis na „zaoranie” pewniaka w wyborach prezydenckich: puścić w obieg informację o nadużyciach finansowych, do tego z udziałem żony kandydata – i pozamiatane. To oczywiście przepis z francuskiej kuchni politycznej (w Polsce bardziej ciężkostrawne afery wyborcy u polityków jakoś trawią). Na razie François Fillon, bo o nim mowa, próbuje wybronić się z afery, która spadła na niego w momencie, gdy prezydenturę miał prawie w kieszeni. Miał, bowiem sprawa fikcyjnego – jak twierdzą media i prokuratura – zatrudniania przez lata za publiczne pieniądze żony w roli asystentki Fillona sprawiła, że w sondażach kandydat centroprawicy odnotował straty chyba nie do odrobienia. Elektorat wchłonął już komunikat: temu panu wierzyć nie można. Jeśli jakimś cudem Fillonowi uda się przekonać wyborców, że afera jest dmuchana i że wraz z żoną stali się ofiarą niesłusznego oskarżenia, to zadziała zapewne znany w takich sytuacjach efekt: „ale niesmak pozostał”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..