Przybyli do Leszczynka mogli obejrzeć niektóre bitwy z okresu II wojny światowej
Przybyli do Leszczynka mogli obejrzeć niektóre bitwy z okresu II wojny światowej
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Trzydniowa lekcja historii

Brak komentarzy: 0

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

GOSC.PL

publikacja 23.07.2017 12:47

Przez trzy dni około 1000 osób z grup rekonstrukcyjnych z całej Polski uczestniczyło w VIII Odysei Historycznej.

Impreza z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Jest zaliczana do najlepszych imprez rekonstrukcyjnych. W 8. edycji uczestniczyło ok. 1000 osób z grup rekonstrukcyjnych z całej Polski.

VIII Odyseja Historyczna rozpoczęła się w piątek na placu Marszałka J. Piłsudskiego w Kutnie. Po oficjalnym otwarciu mieszkańcy i goście obejrzeli m.in. szermierkę służb mundurowych II Rzeczypospolitej, pokaz artyleryjski szwedzkiego najemnego regimentu artylerii cudzoziemskiej z XVI-XVII wieku, a także prezentację rycerzy Zakonu Najświętszej Maryi Panny. Na tym jednak nie koniec. W piątkowy wieczór plac przed ratuszem zamienił się w pole bitwy. A wszystko za sprawą widowiska przedstawiającego sceny z września 1944 r. w okupowanej Holandii, kiedy to osada Oosterbeek została zniszczona podczas operacji Market Garden. Była to największa operacja z udziałem wojsk powietrznodesantowych, przeprowadzona przez aliantów we wrześniu 1944 roku na terytorium Holandii. Ostatnim punktem programu był mecz Polska-Niemcy w stylu retro, rozegrany na stadionie miejskim. Mecz stylizowany na pojedynek piłkarski z lat 20. XX w. zakończył się remisem 4:4. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych. W tych lepsi okazali się Biało-Czerwoni.

Przez kolejne dwa dni VIII Odyseja Historyczna przeniosła się do Leszczynka. Tam, poza turniejami wojów i rycerzy, starciami rzymskich legionistów czy inscenizacjami walk podczas kampanii wrześniowej i bitew toczących się w 1944 roku, można było obejrzeć także repliki broni, pojazdy wojskowe, a nawet pokaz gimnastyki z lat 20. Niemałą atrakcją były także pokazy rzemiosła, gry i zabawy przy dioramach, a także możliwość skosztowania wyrobów kuchni średniowiecznej bądź polowej. O rozczarowaniu nie mogli mówić także miłośnicy militariów i rzemiosła. Na licznych stoiskach można było kupić różnego rodzaju umundurowanie, a także ręcznie wykonane ozdoby.

Wehikuł czasu licznie zebraną publiczność co kilkanaście minut przenosił ze średniowiecza do innych epok. Huk armat, jęki rannych żołnierzy, odgłosy szermierki i wystrzały artyleryjskie mieszały się z wyciem silników czołgów i ciężkich samochodów wojskowych. Indianie, rzymscy legioniści, średniowieczni rycerze, wikingowie, a także żołnierze z różnych frontów pierwszej i drugiej wojny światowej oraz misji pokojowych chętnie opowiadali o swoim umundurowaniu, uzbrojeniu i stoczonych bitwach.

Jak podkreślali organizatorzy, rekonstrukcje bitew i pokazy uzbrojenia miały zachęcać do poznawania historii i poszukiwań pokojowych rozwiązań.

W niedzielę na terenie zlotu została odprawiona Msza św. polowa. Głównym organizatorem Zlotu Grup Rekonstrukcji Historycznych "Odyseja Historyczna" było Stowarzyszenie Historyczne "Pułk 37".

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama