Kowalczyk odzyskała prowadzenie
Justyna Kowalczyk wygrała w czwartek we włoskim Dobbiaco bieg na 5 km techniką klasyczną, który stanowił szósty etap cyklu Tour de Ski w biegach narciarskich i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej. CARLO FERRARO/ PAP/EPA

Kowalczyk odzyskała prowadzenie

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 07.01.2010 20:01

Justyna Kowalczyk wygrała w czwartek we włoskim Dobbiaco bieg na 5 km techniką klasyczną, który stanowił szósty etap cyklu Tour de Ski w biegach narciarskich i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Polka umocniła się również na prowadzeniu w Pucharze Świata.

Kowalczyk o 11,6 s wyprzedziła Finkę Aino-Kaisę Saarinen oraz o 14,8 Słowenkę Petrę Majdic. Dotychczasowa liderka TdS, Włoszka Arianna Follis była szósta, ze stratą 27,3.

To czwarte zwycięstwo Polki w tym sezonie w imprezach Pucharu Świata. Z sześciu etapów Tour de Ski tylko jednego nie ukończyła w czołowej trójce.

"Wspaniały bieg! - powiedziała Kowalczyk. - Nie miałam specjalnie opracowanej taktyki, chciałam tylko pobiec bardzo szybko. "Piątka" klasykiem to moja ulubiona konkurencja. Lubię też biegać w Dobbiaco. To wszystko sprawiło, że czułam się dziś bardzo dobrze. W piątek dzień przerwy. Wykorzystam go na przemyślenie tego, co czeka mnie w sobotę w biegu ze startu wspólnego w Val di Fiemme. Jest wiele dziewcząt mogących powalczyć o końcowe zwycięstwo: Petra Majdic, Aino-Kaisa Saarinen czy też Arianna Follis. Prowadzę, ale wszystko jest jeszcze możliwe".

Zadowolenie Kowalczyk nie może dziwić. W czwartek była zdecydowanie najlepsza i nie pozostawiła rywalkom cienia szans na zwycięstwo - na wszystkich pomiarach uzyskała najlepszy czas, a jedyną niewiadomą była przewaga, jaką wypracuje nad najgroźniejszymi rywalkami.

"Nie dała nam szans. Justyna urodziła się, by biegać ten dystans" - powiedziała na mecie Majdic, która przyznała, że w czwartek nie czuła się dobrze.

"Bolały mnie nogi, a od początku trzeba było jechać +na maksa+. Rzadko biegam sztafety, więc trudno mi było utrzymać ostre, równe tempo przez cały dystans" - dodała Słowenka.

W klasyfikacji generalnej TdS Polka o 14,1 wyprzedza Majdic oraz o 23,2 Ariannę Follis.

Dzięki czwartkowemu zwycięstwu powiększyła przewagę nad Słowenką w Pucharze Świata do 11 pkt. Saarinen traci do Kowalczyk już 87 pkt.

Od mety w Val di Fiemme biegaczki dzielą jeszcze dwa etapy o łącznej długości 19 km. W sobotę będą rywalizować "klasykiem" na 10 km ze startu wspólnego. Organizatorzy wyznaczyli trzy "lotne premie", na których będzie można zyskać 15, 10 lub 5 sekund bonifikaty (po 3,3, 6,6 km i na mecie). A w niedzielę wielki finał - dziewięciokilometrowa wspinaczka pod stok Alpe Cermis, po którym zwykle w przeciwnym kierunku szusują alpejczycy.

Triumf w Tour de Ski wart jest w tym roku 400 pkt do klasyfikacji PŚ i 150 tys. franków szwajcarskich nagrody. Kowalczyk w trzech dotychczasowych edycjach była jedenasta, siódma i czwarta.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona