Prokuratura postawiła zarzuty ws. katastrofy CASY

Zarzut nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym postawiła w czwartek Adamowi B. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu; sprawa dotyczy katastrofy wojskowego samolotu CASA w styczniu 2008 roku pod Mirosławcem. Zginęło wtedy 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów.

Adam B. był kontrolerem zbliżania i precyzyjnego podejścia w Wojskowym Porcie Lotniczym w Mirosławcu. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia. Oficer odmówił składania wyjaśnień.

Jak poinformował w czwartek płk Tadeusz Cieśla, Wojskowy Prokurator Okręgowy w Poznaniu, przestępstwo popełnione przez Adama B. polegało na niedopełnieniu obowiązków.

"Obowiązki te były związane z podaniem odpowiednich danych załodze samolotu i z nieupewnieniem się tej osoby co do określonych parametrów, i przy braku tej pewności podaniem nie do końca sprawdzonych informacji załodze samolotu, co miało związek z tym nieszczęśliwym zdarzeniem" - powiedział płk Cieśla.

Jak dodał, zarzut został postawiony m.in. na podstawie przygotowanej przez biegłych opinii. Prokuratura otrzymała go na początku grudnia 2009 roku. Śledczy liczą, że raport pomoże wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Wojskowy Prokurator Okręgowy w Poznaniu poinformował też, że prokuratura zamierza uzupełnić i zmienić zarzuty ppłk. Leszkowi L. , dowódcy 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie, który wcześniej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.

Płk Tadeusz Cieśla powiedział, że prokuratura wyjaśniająca przyczyny katastrofy bierze pod uwagę odpowiedzialność załogi samolotu, ludzi, którzy byli odpowiedzialni za organizację lotu, i za sprowadzenie samolotu do lądowania. Nie chciał stwierdzić, czy zdaniem prokuratury bezpośrednią przyczyną katastrofy był błąd człowieka. Dodał, że śledztwo wkracza w ostatnią fazę.

"Planujemy jeszcze przesłuchanie kilku ostatnich świadków, musimy uzupełnić tę opinię, która została nam przekazana, bo wymaga ona doprecyzowana" - powiedział.

Nie wykluczył, że zarzuty mogą być postawione jeszcze innym osobom.

Samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie - Powidz - Krzesiny - Mirosławiec - Świdwin - Kraków, rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.

Po tragedii stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które doprowadziły do katastrofy. Byli to ówczesny dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
9°C Środa
wieczór
wiecej »