Tajne akta bez kontroli prokuratury

Tajne akta z afery Rywina, sprawy zabójstwa gen. Marka Papały czy gangu pruszkowskiego, w białostockiej i warszawskiej prokuraturze znikały bądź nie były ewidencjonowane - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna". Dzięki temu niepowołane osoby miały do nich dostęp.

W 2008 roku kontrolerzy z Ministerstwa Sprawiedliwości sprawdzili, co dzieje się z aktami w warszawskiej kancelarii tajnej pionu do zwalczania przestępczości zorganizowanej. Okazało się, że akta ze śledztwa przeciwko mafii nie były ewidencjonowane. Z kolei 1029 stron i kart ze śledztwa w sprawie mordu na gen. Papale nie wiadomo w jaki sposób i kiedy znalazły się w tej kancelarii, chociaż formalnie powinny być zupełnie gdzie indziej.

Podobne nieprawidłowości kontrolerzy odkryli w tajnej kancelarii w Białymstoku. Brakowało tam dokumentów z afery Rywina czy pierwszej afery hazardowej. Pracownicy z trudem przypominali sobie, gdzie mogą one być. Tak samo jak w warszawskiej prokuraturze znajdowały się tam nierejestrowane akta - zaznacza gazeta.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
wiecej »