Do drugiej w ostatnich tygodniach kłótni lekarzy na sali porodowej doszło w szpitalu w Mesynie we Włoszech - ujawniły w poniedziałek media. Dziecko, które się urodziło, jest w stanie śpiączki. Rodzice noworodka złożyli zawiadomienie o przestępstwie.
Do nagłośnionego obecnie zdarzenia doszło przed tygodniem, a przedmiotem kłótni lekarzy było to, czy dziecko ma się urodzić w sposób naturalny czy też za pomocą cesarskiego cięcia.
Według rodziców noworodka, w trakcie kilkugodzinnego, ciężkiego porodu doznał on niedotlenienia mózgu. Gdy kobieta rodziła dziecko, trzej obecni na sali lekarze kłócili się o dalsze postępowanie i sens przeprowadzenia cesarskiego cięcia, za którym opowiadał się jeden z nich. Dwóch, wśród nich ordynator oddziału, było przeciw.
W rezultacie decyzji ordynatora, podjętej po awanturze, chłopczyk urodził się w sposób naturalny. Od tygodnia przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej i utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie.
Pod koniec sierpnia w innym szpitalu w Mesynie na Sycylii doszło do kłótni i bójki położników na sali porodowej. Opóźniło to interwencję chirurgiczną. Matka i dziecko znaleźli się w ciężkim stanie. U chłopca stwierdzono uszkodzenie mózgu. Również w tej sprawie trwa śledztwo. Włoski minister zdrowia Ferruccio Fazio publicznie przeprosił za ten incydent.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.