Rostowski: deficyt poniżej 45 mld zł
Minister finansów Jacek Rostowski PAP/ Jacek Turczyk

Rostowski: deficyt poniżej 45 mld zł

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 10.01.2011 16:55

Deficyt budżetowy w 2010 roku wyniósł trochę poniżej 45 mld zł - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski. Jego zdaniem, byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie powódź.

Deficyt finansów w 2010 r. powinien wynieść 7,9 proc. PKB, w br. spadnie o połowę, a w 2012 r. ma być poniżej 3 proc. PKB. Z pierwszego szacunku wykonania budżetu państwa na 2010 r. wynika, iż deficyt budżetu będzie "trochę poniżej" 45 mld zł, czyli o ponad 7 mld zł mniej niż przewidywano w ustawie budżetowej na 2010 r. - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef resortu finansów.

"Ten wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie skutki finansowe powodzi w ubiegłym roku. Te szacujemy na ok. 3 mld zł. Wobec tego, gdyby nie powódź, deficyt byłby aż o 10 mld zł mniejszy niż zaplanowany w budżecie" - powiedział.

Wyjaśnił, że ten wynik jest z jednej strony efektem lepszych dochodów (o ok. 1 mld zł), ale głównie niższych wydatków - o kwotę 6 mld zł. Minister wyraził uznanie dla resortów, urzędów, wojewodów, którzy "w tak oszczędny i odpowiedzialny sposób tymi środkami zarządzali".

Rostowski powiedział, że deficyt sektora finansów publicznych w tym roku będzie o prawie 1/3 niższy niż w 2010 r. Będzie to skutkiem działań przewidzianych w budżecie na 2011 r. po stronie dochodów i wydatków, przyspieszającego wzrostu gospodarczego oraz reformy OFE. Zapowiedział, że deficyt sektora finansów publicznych w 2012 roku będzie co najmniej o połowę niższy niż był w 2010 roku.

Dodał, że oprócz "już podjętych i aktywnie planowanych działań" zostaną "podjęte dalsze działania po to, by deficyt zszedł poniżej 3 proc. PKB w 2012 r.". Zaznaczył, że jest to cel resortu finansów.

Według Rostowskiego deficyt w 2010 roku powinien być zgodny z prognozą MF i wynieść 7,9 proc. PKB. "Myślę, że dzisiejsze wyniki, które są znacząco lepsze niż prognozowaliśmy, raczej potwierdzają tę prognozę (dotyczącą deficytu - PAP)" - powiedział. Wyraził nadzieję i jednocześnie przypuszczenie, że lepsze wykonanie budżetu za 2010 r. może zapowiadać też niższe od planowanego wykonanie budżetu w tym roku. "To na pewno napawa optymizmem" - powiedział.

Rostowski poinformował, że precyzyjne informacje na temat wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2010 r. będą znane pod koniec lutego.

Przypomniał ponadto, że budżet na 2011 r. jest pierwszym z budżetów konsolidujących finanse publiczne. Przedstawił dane, z których wynika, że wydatki sektora finansów publicznych (liczone według metodologii unijnej, pomniejszone o wydatki finansowane ze środków UE i koszty OFE) w tym roku będą niższe niż w ciągu ostatnich 10 lat i o prawie 2 pkt proc. niższe niż w 2010 roku.

"Relacja wydatków całego sektora finansów publicznych, czyli nie tylko budżetu państwa, nie tylko funduszy takich jak Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, ale także wydatki jednostek samorządów terytorialnych - te wszystkie wydatki w tym roku będą niższe niż w jakimkolwiek roku w ostatnim dziesięcioleciu i będą o prawie 2 punkty procentowe niższe niż w 2010" - powiedział Rostowski.

Dodał, że jeśli porównać wydatki sektora finansów publicznych w tym roku do tych samych wydatków w latach 2002 - 2005 (zbliżone przeciętne tempo wzrostu do tegorocznego), to "w tym roku te wydatki będą aż o całe 4 punkty procentowe niższe niż były wtedy".

"To pokazuje, że mimo dużej dyskusji na temat oszczędności, to (...) można powiedzieć, że finanse publiczne są zarządzane w szczególnie oszczędny sposób" - ocenił.

Rostowski powiedział, że "w tym roku możemy być pewni, że relacja długu publicznego do dochodu narodowego nie powinna wzrosnąć, a w przyszłym roku już zacznie spadać". Zastrzegł jednak, że wszystko w ekonomii i gospodarce jest zależne także od wydarzeń zewnętrznych. "Zakładam, przedstawiając taką prognozę, względny spokój w gospodarce światowej, brak jakiegoś dramatycznego załamania" - dodał.

Zgodnie z uchwalonym w grudniu przez Sejm budżetem na 2011 r. maksymalny deficyt ma wynieść 40,2 mld zł, wydatki 313,5 mld zł, a dochody 273,3 mld zł. Ustawa przewiduje zamrożenie płac w budżetówce. Na marzec 2011 r. zaplanowano wzrost emerytur i rent o 2,7 proc. We wrześniu 2011 r. nauczyciele otrzymają 7 proc. podwyżkę wynagrodzeń.

Przygotowując projekt resort finansów założył wzrost PKB na poziomie 3,5 proc. (wobec 3 proc. w 2010 r.), inflacja ma wynieść 2,3 proc., stopa bezrobocie ma wynieść 9,9 proc.

We wtorek ustawą budżetową na 2011 r. ma się zająć Senat.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona