Śmierć pod lawiną we włoskim Tyrolu
Mimo że stopień zagrożenia lawinami nie jest wysoki, ratownicy alpejscy mają pełne ręce roboty (zdjęcie ilustracyjne). Roman Koszowski /Foto Gość

Śmierć pod lawiną we włoskim Tyrolu

baja /Corriere della Sera

publikacja 26.03.2023 17:40

Służby zaalarmował hotelarz, który nie widział, żeby wynajmująca pokój para wróciła na nocleg.

 

Do tragedii doszło w Valle Aurina (niem. Arnthal) we włoskim Tyrolu Południowym, na granicy z Austrią. Dziś rano, przed 9.00, znaleziono ciała 51-letniego Włocha i 33-letniej Litwinki, pochodzących z Cavallino-Treporti w Wenecji Euganejskiej. „Wyszli wczoraj rano z hotelu w Valle Aurina, gdzie się zatrzymali, na wycieczkę w góry, zakładając rakiety śnieżne” – pisze Luigi Ruggera w „Corriere della Sera”, największym dzienniku mediolańskim.

Wieczorem hotelarz nie odnotował ich powrotu, dlatego wezwał służby ratownicze. Z powodu ciemności jednak nie można było rozpocząć poszukiwań i trzeba je było przełożyć do dzisiejszego poranka. Niestety, rozpoczęte rano poszukiwania nie trwały długo – ratownicy szybko odnaleźli ciała turystów pod lawiną w miejscowości Sasso Nero, na wysokości 1700 m.

W poszukiwaniach brały udział m.in. drużyny Alpejskiego Pogotowia Ratunkowego, które z helikoptera namierzyły lawinę. Karabinierzy teraz pracują, by potwierdzić tożsamość odnalezionych turystów.

W tej chwili stopień zagrożenia lawinami w Tyrolu Południowym nie jest wysoki (poziom 2 w 5-stopniowej skali). „Mimo to tylko wczoraj, w sobotę, uratowano dwie inne osoby, które zostały ranne po zejściu lawiny – jedna w Val Venosta, druga właśnie w Valle Aurina” – relacjonuje CdS. Tą drugą osobą była 51-letnia kobieta z południowego Tyrolu, którą śnieg z lawiny zasypał do wysokości klatki piersiowej. Turystce udało się wezwać pomoc, została uratowana z pomocą helikoptera. Skończyło się na strachu i niewielkich obrażeniach.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona