Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
O rozwijającym się kulcie s. Wandy Boniszewskiej, za życia „ukrytej przed światem” mówi ks. dr Michał Siennicki SAC, postulator jej procesu beatyfikacyjnego.
W Warszawie rozpoczął się proces beatyfikacyjny, który będzie badał życie i świadectwo wiary s. Wandy Boniszewskiej ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.
Pierwsza, uroczysta sesja oraz zaprzysiężenie trybunału procesu beatyfikacyjnego odbyły się w Domu Arcybiskupów Warszawskich.
Kardynał Kazimierz Nycz prosi wszystkich, którzy posiadają dokumenty, pisma lub wiadomości dotyczące stygmatyczki s. Wandy Boniszewskiej, żeby przekazali je postulatorowi procesu.
Nosiła stygmaty jak o. Pio, żywiła się Komunią św. jak Marta Robin, z polecenia Jezusa pisała dziennik jak s. Faustyna i niczym Mała Tereska obiecała zesłać po śmierci na ziemię płatki kwiatów – wyproszonych łask. Życie pełne cierpienia oddała za kapłanów i osoby konsekrowane.
W Watykanie złożono już prośbę o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego s. Wandy Boniszewskiej, zmarłej w 2003 r. w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornej. To właśnie niepozorną, chorowitą siostrę ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów Jezus wybrał do ciężkiej walki o zagrożone dusze kapłanów, zakonników i zakonnic.