Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
5 marca 2013 r. Polacy jako pierwsi w historii zdobyli zimą wierzchołek Broad Peak (8047 m.n.p.m.) w Karakorum. Na szczycie stanęli: Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Artur Małek i Tomasz Kowalski. Kierownikiem wyprawy był Krzysztof Wielicki. Oto galeria zdjęć z ekspedycji.zdjęcia publikujemy dzięki życzliwości Artura Hajzera - kierownika programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015.
Wczoraj polscy wspinacze dokonali historycznego wejścia na Broad Peak, dziś walczą o życie. Dwóch wspinaczy uznano za zaginionych. Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski mogli wpaść do szczeliny, to możliwe wytłumaczenie braku z nimi kontaktu - uważa Artur Hajzer
Wciąż nic nie wiemy o losie zaginionych polskich himalaistów, nadciąga załamanie pogody
"Jesteśmy tu dla rodzin, bliskich. Obserwujemy ścianę. Ale z mojego doświadczenia wynika, że nie ma już żadnych szans..." - powiedział w RMF-FM Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na Broad Peak, podczas której zaginęłi dwa polscy himalaiści - Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski.
Ostatni wywiad udzielony przed wyprawą przez Macieja Berbekę, w którym legenda światowego himalaizmu opowiada o swojej miłości do gór, długiej przerwie we wspinaniu w Himalajach, odpowiedzialności za młodszych wspinaczy i starych porachunkach z Broad Peak.
Na dużej wysokości, w rejonie tzw. strefy śmierci t.j. powyżej 7,9 tys., najbardziej niebezpieczne jest niedotlenienie organizmu powodujące obrzęk płuc oraz mózgu - twierdzi dr Patryk Krzyżak, kardiolog, wspinacz wysokogórski i lekarz nurkowy z Warszawy.
Z Zakopanego pochodził M. Berbeka, jeden z himalaistów uznanych za zmarłych podczas powrotu z Broad Peak
Prof. Nalaskowski bez wahania wydał werdykt: „himalaistom zabrakło solidarności”. Czy wie Pan co wydarzyło się na Broad Peak, że z taką łatwością feruje wyroki?
Jacek Berbeka latem wyruszy na Broad Peak, aby godnie pochować brata i T. Kowalskiego
Świątynia na Krzeptówkach wypełniła się po brzegi, a chmury znad Tatr rozwiał wiatr. Jakby góry chciały też pożegnać swego przyjaciela