80 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
Paweł Pabian z Krasnego koło Rzeszowa jako pierwszy Polak podczas jednej wyprawy zdobył Diadem Polskich Gór. Zdobycie wszystkich 80 najwyższych szczytów kraju zajęło mu 13 dni. Sportowiec rozpoczął wspinaczkę od Sudetów, a zakończył w Górach Świętokrzyskich. To 80 najwyższych szczytów pasm i masywów górskich w Polsce.
Dziś mija 205. rocznica urodzin wieszcza Zygmunta Krasińskiego.
Znany z działalności charytatywnej piłkarz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski odebrał we wtorek w Częstochowie Order Uśmiechu, przyznany mu na wniosek dzieci. Wyróżnienie wręczono podczas imprezy charytatywnej pod egidą założonej przez piłkarza fundacji.
Ile mogą naprawić bądź popsuć decydenci „u góry” – tyle samo, albo i więcej, możemy popsuć „na dole”. Wszelako możemy też swoją kompetencją, zaangażowaniem, znajomością środowiska, znajomością historii poprawić.
Dyplomaci i żyjący w Rosji Polacy odwiedzili groby naszych rodaków na wschodzie. Pamiętali także o ofiarach katastrofy smoleńskiej.
77 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
17 września 1939 r. Armia Czerwona napadła na Polskę, realizując pakt Ribbentrop-Mołotow. Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. żołnierzy, w tym ok. 10 tys. oficerów. Konsekwencją sowieckiej agresji stała się Zbrodnia Katyńska i masowe deportacje setek tysięcy obywateli polskich w głąb ZSRS.
Pielgrzymi mają do przejścia w sumie ponad 150 km. - Do tego dochodzą kilometry, które trzeba pokonać w drodze na noclegi i z powrotem. Czasami razem daje to nawet 170 km - wyjaśnia Łukasz Krasny ze służby porządkowej drugiego członu pielgrzymki, na szlaku do Częstochowy po raz trzeci.Zdjęcia: Adam Wojnar /Foto Gość
Dla sandomierskich sadowników i warzywników nadchodzi ciężki czas. Od 1 sierpnia na polskie warzywa i owoce zamyka się rosyjski rynek, który był jednym z głównych odbiorców okolicznej produkcji.