Premier obiecuje gigantyczną pożyczkę Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Minister finansów potwierdza i dodaje: „stać nas”. Prezes NBP, do którego należą te pieniądze, milczy, a niezależny ekonomista mówi, że ta sytuacja to naciąganie prawa.
Niezależność NBP jest gwarantowana w konstytucji. Jest jedną z podstaw ładu demokratycznego. Bez niezależnego banku centralnego nie ma mowy, by wstąpić do UE czy do strefy euro. I bardzo dobrze. Bank centralny nie może być bankiem konkretnego rządu, bo wtedy jest spora szansa, że zamiast dbać o nasze pieniądze, służyłby politykom do wygrywania wyborów. Czy przypadkiem właśnie nie mamy do czynienia z ograniczeniem niezależności NBP?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.