Cztery wieki obecności zakonu karmelitów bosych w Polsce to wielkie dzieło Opatrzności Bożej, to także owoc życia - modlitwy i pracy - wielu pokoleń naszych współbraci oraz mniszek karmelitanek bosych - napisali polscy prowincjałowie zakonu karmelitów bosych w liście z okazji 400 lat obecności zakonu w Polsce.
3. Po rozbiorach kraju przez Rosję, Prusy i Austrię, Kościół katolicki, a wraz z nim zakony na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej znalazły się w zupełnie nowej sytuacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że już w poprzednich dziesięcioleciach, pomimo wciąż trwającego liczebnego wzrostu zakonów, daje się w nich zauważyć symptomy słabnięcia ducha zakonnego. Uwarunkowania tego stanu rzeczy były z pewnością liczne i złożone. W nowej rzeczywistości braku własnej państwowości, a zarazem w całkowitej zależności od władzy świeckiej, zagrożenie dla życia zakonnego wzrosło jeszcze bardziej i z czasem doprowadziło do jego upadku, a nawet w dużej mierze do unicestwienia. Zakon karmelitów bosych został w tym względzie bardzo boleśnie doświadczony. Niemniej trzeba zauważyć, że proces ten postępował stopniowo, i niekiedy przez długi czas utrzymywały się nadzieje na przetrwanie, a nawet pojawiały się widoki na umiarkowany rozwój. Sposoby administracyjnej ingerencji państw zaborczych w sprawy zakonów były zróżnicowane, począwszy od wielorakich form ścisłej kontroli i podporządkowania, przez ograniczanie możliwości przyjmowania nowicjuszy albo wręcz zamykania nowicjatów, aż po środek ostateczny w postaci likwidacji domów zakonnych. Najwcześniej tego typu działania dotknęły klasztory na terytoriach włączonych do Austrii, gdzie właśnie wcielana była w życie józefińska koncepcja Kościoła. W tej inspirowanej ideami oświecenia wizji nie było miejsca na zakony, które traktowane były jako społecznie nieużyteczne. Stąd też wraz z klasztorami innych reguł w krótkim czasie zlikwidowane zostały klasztory karmelitów bosych w Krakowie, Wiśniczu, Lwowie, Przemyślu i Milatynie. Później ten sam los stał się udziałem konwentu-twierdzy w Zagórzu. Pod zaborem pruskim zniesiony został klasztor w Poznaniu. Najdłużej przetrwały klasztory prowincji polskiej i litewskiej pod zaborem rosyjskim, i to zarówno w Królestwie Kongresowym, jak i na tzw. ziemiach zabranych, czyli wcielonych do Cesarstwa Rosyjskiego. Karmelici bosi nadal prowadzili tu wielorakie formy duszpasterstwa we własnych kościołach, szczególnie rozwinięte w sanktuariach maryjnych w wileńskiej Ostrej Bramie i w Berdyczowie.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.