Na Podkarpaciu kolejną dobę systematycznie opadają wody w rzekach regionu. W środę rano alarm powodziowy obowiązywał tylko w siedmiu gminach.
Alarm powodziowy obowiązuje w gminach Gorzyce i Baranów Sandomierski w pow. tarnobrzeskim; gminach Bojanów, Radomyśl nad Sanem, Zaklików i Zaleszany w pow. stalowowolskim oraz w Tarnobrzegu.
Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, po przejściu kulminacji fali wezbraniowej, na Wiśle systematycznie notuje się spadki poziomu wód. Natomiast w górnych i środkowych biegach Wisłoka, Wisłoki i Sanu poziom wody spadł już poniżej stanów ostrzegawczych.
W regionie trwa usuwanie skutków tegorocznej powodzi.
Na podstawie wstępnych szacunków na Podkarpaciu w powodzi ucierpiało ponad 42 tys. osób, a zalanych było prawie 15 tys. gospodarstw domowych. Woda wtargnęła m.in. na ponad 40 proc. powierzchni Tarnobrzega oraz 1/3 powierzchni Jasła. Zalała też prawie 73 tys. ha użytków rolnych. Na terenach powodziowych padło ok. 6 tys. zwierząt gospodarskich, w tym 5,5 tys. sztuk drobiu.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.