Wszystkie kluby poparły rządowy projekt ustawy, który ma pomóc w usuwaniu skutków tegorocznej powodzi. Jak poinformował wiceszef MSWiA Tomasz Siemoniak w wyniku powodzi, która dotknęła 14 województw, zalanych zostało ok. 554 tys. hektarów w 2 157 miejscowościach.
W piątek Sejm rozpoczął pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z maja i czerwca 2010 r. "Ustawa będzie miała zastosowanie również w sprawach związanych z usuwaniem skutków osunięć ziemi wywołanych opadami deszczu" - mówił w piątek w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Jak dodał w całym kraju poszkodowanych zostało ponad 660 gmin. "Ta liczba może jeszcze ulec zwiększeniu. Powódź dotknęła również ponad 1400 przedsiębiorstw" - podkreślił.
Wszystkie kluby zadeklarowały chęć szybkich prac nad projektem, aby jak najszybciej ustawa mogła wejść w życie.
"Dobra administracja powinna szybko reagować na potrzeby obywateli i sprawnie przedkładać nowe, ułatwiające im życie regulacje. I taki jest ten projekt" - mówił Włodzimierz Karpiński (PO).
Także Marek Suski (PiS) zadeklarował w imieniu swojego klubu poparcie dla projektu, zaznaczył jednak, że zawarte w nim rozwiązania, choć dobre, już są spóźnione. Powiedział, że projekt ma charakter doraźny, potrzebny jest zaś pakiet działań wieloletnich, długofalowych inwestycji związanych z ochroną środowiska. "Obecna sytuacja jest wynikiem zaniedbania wielu rządów, ale zaniedbaniem tego rządu jest to, że zaniechał projektów zostawionych przez rząd PiS" - mówił Suski.
Sławomir Kopyciński (Lewica) zaznaczył, że projekt bazuje na sprawdzonych rozwiązaniach z 1997 r. i 2001 r. "Rozwiązania w nim zawarte mają uprościć i przyspieszyć działalność sądów i administracji w sprawach związanych z usuwaniem skutków powodzi, a także zapewnić osobom fizycznym i podmiotom prawnym środki na ten cel. Celowość wprowadzenia tych rozwiązań nie powinna budzić żadnych wątpliwości" - mówił. Dodał, że w sytuacji walki z powodzią nie może być miejsca na walkę polityczną.
Zdaniem Mariana Starownika (PSL) w projekcie za mało miejsca poświęcono rolnikom, zwracał m.in. uwagę na sytuację gospodarstw specjalistycznych. Podkreślił, że ustawę należy jak najszybciej uchwalić.
Projekt skierowano do powołanej w piątek Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw i uchwał dotyczących usuwania skutków i zapobiegania powodzi.
W projekcie ustawy zaproponowano m.in. rozwiązania dla pracodawców, którzy z powodu powodzi musieli przejściowo przerwać lub ograniczyć prowadzenie działalności gospodarczej. Jeśli z tej przyczyny nie mają środków na wypłatę pracownikom wynagrodzenia, będą mogli uzyskać nieoprocentowaną pożyczkę z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Rozwiązanie to będzie dotyczyć jedynie wynagrodzeń za okres nie dłuższy niż od 14 maja do 31 lipca br.
W myśl projektu przedsiębiorcy, u których wystąpił spadek obrotów gospodarczych, spowodowany powodzią o co najmniej 15 proc. w okresie od początku maja do końca lipca będą mogli skorzystać z pomocy przewidzianej w ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu. Z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych pracodawca będzie mógł przeznaczać środki na pomoc i likwidację skutków powodzi na rzecz swoich pracowników oraz pracowników innego pracodawcy.
Zgodnie z projektem nieobecność w pracy wynikająca z powodzi będzie usprawiedliwiona. Pracownik zachowa prawo do odpowiedniej części minimalnego wynagrodzenia wypłacanego przez pracodawcę przez okres nie dłuższy niż 10 dni roboczych.
Zgodnie z projektem w ramach prac interwencyjnych będzie można zatrudniać osoby bezrobotne zamieszkałe na terenach dotkniętych powodzią przez 12 miesięcy. Środki na ich wynagrodzenia będą pochodziły z Funduszu Pracy. Z tego funduszu mogą też być wynagradzani pracownicy przedsiębiorstw zniszczonych powodzią, pod warunkiem, że pracodawca utrzyma stan zatrudnienia. Będzie można takie osoby, czasowo bez zajęcia, zatrudnić przy pracach interwencyjnych przez 12 miesięcy. Oba rozwiązania będą obowiązywać do końca 2011 r. Do końca września przyszłego roku przy robotach publicznych i pracach interwencyjnych będzie można zatrudniać osoby prowadzące gospodarstwa rolne.
Projekt przewiduje, że możliwe będzie umarzanie w całości lub w części pożyczek przyznanych przed powodzią ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych osobom niepełnosprawnym na działalność gospodarczą lub rolniczą oraz zakładom pracy chronionej, jeśli w związku z powodzią straciły możliwość spłaty pożyczki. Analogiczne rozwiązanie zostało przewidziane w przypadku pożyczek udzielanych na mocy ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, jeżeli miejsce pracy uległo zniszczeniu na skutek powodzi.
W projekcie przewidziano, że możliwe będzie odstąpienie od przetargu przy sprzedaży nieruchomości Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, które przeznaczone będą na cele mieszkaniowe dla osób poszkodowanych przez powódź. Gminy będą mogły otrzymać granty pokrywające część kosztów budowy mieszkań komunalnych dla powodzian.
Ponadto projekt proponuje wiele rozwiązań dotyczących odtworzenia, remontu lub odbudowy mieszkań. Chodzi m.in. o możliwość czasowego zawieszenia spłaty kredytów spółdzielczych wraz z odsetkami na okres nie dłuższy niż rok. Wniosek w tej sprawie powinien być złożony w terminie 90 dni od daty wejścia w życie ustawy.
W projekcie zawarto także przepisy dotyczące zniszczenia na skutek powodzi dokumentów niezbędnych do ustalenia świadczeń z tytułu ubezpieczeń społecznych i zaopatrzenia emerytalnego. W takich przypadkach pod uwagę będą brane wszelkie inne dokumenty oraz zeznania świadków.
Projekt wprowadza także przepisy ułatwiające odbudowę lub remont zniszczonej przez powódź infrastruktury, m.in. urządzeń wodnych czy dróg.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.