Polacy chcą wracać z Egiptu

We wtorek rano do stolicy Egiptu poleci samolot LOT, by zabrać stamtąd osoby, które chcą wrócić do Polski. MSZ prowadzi rozmowy z przewoźnikiem, by do Kairu poleciały też później kolejne samoloty - poinformował rzecznik resortu Marcin Bosacki.

Bosacki powtórzył też na poniedziałkowym briefingu prasowym "stanowczą rekomendację" MSZ, który odradza wszystkim Polakom podróże do Egiptu.

Dyrektor departamentu konsularnego resortu Mirosław Gajewski dodał, że "charakter zaleceń, które wydawane są przez większość ministerstw spraw zagranicznych na świecie ma tylko rekomendacyjny charakter". Jak dodał, te zalecenia nie są wiążące, a decyzje dotyczące wyjazdów należą do obywateli. Gajewski zwrócił również uwagę, że rekomendacja nie może być podstawą do jakichkolwiek roszczeń prawnych.

Bosacki podkreślił, że zupełnie inna sytuacja jest w kurortach nad Morzem Czerwonym, a inna w Kairze. Poinformował, że do Kairu we wtorek rano poleci samolot LOT. Jak dodał, ma on pomóc "rozładować napięcie, które mamy tam w tej chwili, gdzie jest sporo osób, które chcą stamtąd wyjeżdżać".

Według rzecznika MSZ resort prowadzi rozmowy z LOT-em, by w najbliższych dniach do Kairu poleciały kolejne samoloty; ma być ich tyle, by wszyscy, którzy chcą wyjechać z tego miasta, mogli to zrobić.

Bosacki powiedział, że na wtorkowy lot wszystkie miejsca są już zarezerwowane. Zaznaczył, że za przelot zapłacą osoby, które wracają tym samolotem do kraju. Podkreślił, że tak jak we wszystkich krajach, za samoloty LOT i samoloty wyczarterowane płacą ci, którzy nimi lecą. Wśród Polaków, którzy chcą wracać do kraju, są indywidualni turyści oraz osoby pracujące w Egipcie.

Rzecznik poinformował, że w razie nadzwyczajnej sytuacji w Egipcie, są opracowane "plany ewentualnościowe", które uwzględniają użycie lotnictwa wojskowego lub specjalnie wyczarterowanych lotów. "Mamy takie scenariusze, ale na razie uważamy, że nie jest czas, by ich używać" - oświadczył.

W związku z sytuacją w Egipcie w czwartek został powołany zespół zarządzania kryzysowego w MSZ, który zbiera się co najmniej dwa razy dziennie. Według Bosackiego resort ocenia sytuację na podstawie relacji ambasady w Kairze, placówek innych krajów UE, USA i Szwajcarii. Podkreślił, że codziennie sporządzanych jest kilka raportów przez placówkę w Kairze oraz centrum operacyjne działające przez całą dobę przy MSZ.

Bosacki dodał, że obecnie wzmacniana jest obsługa konsularna polskich placówek dyplomatycznych w Egipcie (jadą tam pracownicy z ambasad w regionie i z Warszawy). Do Hurghady - jednego z popularnych wśród Polaków miejsc wypoczynku - udaje się polski konsul.

Jak podkreślił, w związku z tym, że w całym Egipcie od sobotniego wieczoru zwiększyła się fala rabunków oraz pojawiły się kłopoty z kupnem żywności resort podjął decyzję o tym, by rekomendować pozostanie w kraju i niewyjeżdżanie do Egiptu. Zaznaczył, że zdarzają się sytuacje, że sklepikarze odmawiają obsługiwania cudzoziemców w kurortach, gdzie przebywają Polacy.

Premier Donald Tusk zapewnił z kolei, że jest przygotowywany plan awaryjny na wypadek, gdyby konieczna stała się ewakuacja Polaków z Egiptu. Dodał jednak, że na razie nie ma powodu do takich nagłych działań.

Tusk powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że przygotowywany jest plan awaryjny, "gdyby doszło do potrzeby ewakuacji w trybie szybszym niż są to w stanie zagwarantować cywilni przewoźnicy". "Pracuje stały zespół, który do takiej ewentualności nas przygotowuje. Jestem przekonany, że jeśli pojawi się taka potrzeba, to techniczne i logistyczne względy umożliwią nam ewakuację" - oświadczył szef rządu.

Jak powiedział, liczbę polskich turystów w Egipcie rząd szacuje "na tysiące a nie na setki", co oznacza, że "ewentualna kwestia nagłej ewakuacji nie byłaby prosta". Zaznaczył, że na razie nie ma powodu do takich nagłych działań.

Premier podkreślił, że rząd jest zobowiązany umożliwić powrót z Egiptu tym wszystkim, którzy będą się czuli zagrożeni. "Z jednej strony jesteśmy w stałym kontakcie z firmami, które obsługują połączenia czarterowe polskich turystów; ci, którzy zaproponowali wyjazd do Egiptu, są oczywiście zobowiązani także do stworzenia możliwości powrotu" - zaznaczył.

"Jesteśmy także w kontakcie z ministrem obrony narodowej i wojskiem. Jeśli będzie trzeba, będziemy także organizowali nie tylko cywilne, ale także wojskowe możliwości logistyczne po to, aby ta ewakuacja była praktycznie możliwa" - zapowiedział szef rządu.

Obecny na konferencji szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oświadczył, że KE jest za dialogiem i pokojowym rozwiązaniem konfliktu w Egipcie.

"Wierzymy w wolność słowa i wolność gromadzenia się. To jest coś, co powinny szanować władze (Egiptu). Nie można siłą rozganiać demonstracji. Z drugiej strony mamy jednak nadzieję, że osoby demonstrujące zachowają się w sposób odpowiedzialny i powstrzymają się od stosowania jakiejkolwiek przemocy" - powiedział.

W ocenie Barroso kryzys w Egipcie pokazuje, że najlepszym sposobem na długofalową stabilność i dobrobyt jest demokracja, praworządność, wolne wybory i pluralizm. "Oczywiste jest, że aspiracje narodu egipskiego muszą się zrealizować. Bardzo ważne jest, by podjęto w tym celu niezbędne reformy" - powiedział. Zadeklarował, że UE i KE są gotowe wspomóc Egipt i naród egipski w tym procesie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
23°C Środa
dzień
24°C Środa
wieczór
19°C Czwartek
noc
15°C Czwartek
rano
wiecej »