Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Oznacza to 540 tys. zł na jedno urodzone dziecko. Czy nas na to stać w sytuacji, gdy nie ma pieniędzy na leczenie chorych? Czy nie ma tańszych metod?
Mamy tyle niechcianych i niekochanych dzieci w domach dziecka tu powinna byc cala akcja w dotowaniu i ulepszaniu zycia tych nieszczesliwych dzieci! Adopcja powinna byc rozpowszechniana i ulepszana dla dobra dzieci niechcianych!Kochajmy tych niekochanych i opuszczonych
Przez ten rok może narobić niestety wiele smrodu...
Oglądałam również film z 10 lecia powstania takiego ośrodka w Irlandii. Pary, które przeszły kilka nieskutecznych prób in vitro, mają teraz z własnego wyboru 2-3 dzieci i pytają, dlaczego nikt im wcześniej nie powiedział o tej metodzie i dlaczego mało się o niej mówi i tylko w środowiskach katolickich.
Tutaj można oglądnąć film: http://www.pro-life.pl/filmy/10-lat
Rozumiem, że są osoby, które nie mogą mieć dzieci, ale czy to jest powód, żeby obciążać tym "schorzeniem" podatników? Leczenie niepłodności - niepłodność to nie choroba, już gdzieś czytałem piękny eufemizm, że in vitro to "prokreacja wspomagana medycznie"...piękne, możemy liczyć na naszych dzielnych ginekologów (wspomożecie?, wspomożemy... i to nie raz. Nie wspominając już w negatywnych aspektach in vitro, to obserwując nawet koleżanki z własnego podwórka, które za przeproszeniem "żrom" środki antykoncepcyjne i hormony przez szereg lat. "Nagle" (czas jest wszakże względny) mija 35 roków i może, by tak jednak potomek by sie przydał i co ? Dobrze "bawiły" się parę latek, rozjechały sobie zupełnie układ hormonalny i jest problem z ciążą. Efekt jak z Rejsu: "ja płace pan płaci, społeczeństwo płaci..."
Nie uważam więc, żeby "sztuczna inseminacja w szkle" zasługiwał na takie pieniądze i rozgłos.
In vitro nie leczy nic. Wyrządza krzywdę dzieciom które się tak poczynają. Chodzi o warunki sztuczne a naturalne. Też pisano Ci o tym....
Kolejna sprawa to to że niektórzy dzieci nie mogą mieć, z powodów genetycznych. Niestety, taka prawda. I próby na siłę kończą się wieloma nieudanymi in vitro, a czasami jedną albo wieloma aborcjami. Bo dzieci są niesamowicie chore, a rodzice wolą zabić niż je mieć. To gehenna, cierpiących dzieci, często właśnie zabijanych przez urodzeniem. I gehenna tych rodziców, jak dojdą do prawdy co zrobili.
Mam wymienić powszechnie stosowane rzeczy, które po czasie okazały się złe w skutkach? Ile było takich metod leczenia, leków... I wycofano się z nich. Pojawia się coraz więcej artykułów, w branżowej literaturze o wielopłaszczyznowych szkodach in vitro. A coraz więcej opinii pozytywnych o naprotech.
Inna sprawa że aborcja jest szeroko stosowana na tych dzieciach. I to jest fakt. Kolejny biznes, ba przemysł.
Na prawdę, tu język PR nie działa. Samą pewnością siebie nie pokonasz faktów.
@Scott
"Rozumiesz co to biznes? I że chodzi tu o pieniądze? Takie to ciężkie do pojęcia?" - teraz tak myślę i myślę co to jest biznes i pieniądze. Czy to nie czasem to co robi Chazan?. Najpierw reklama i rozgłos w mediach także katolickich jaka to niesprawiedliwość go spotkała, a za miesiąc gotowa książka. To już wiem co to jest biznes, dziękuję za uświadomienie :).
PS. Przegrałeś zakład.
Naprotechnologia może pomóc za małe pieniądze i pomaga zgodnie z prawem naturalnym, bardziej po ludzku.
To jest trałma, pod 5 może 10 razy i nic.
Czy jeśli chcielibyście bardzo mieć dziecko nie bylibyście w stanie odłożyć 12 tysięcy? To 500zł miesięcznie przez 2 lata. Jeśli chcecie mieć dziecko, a nie możecie przez okres 2 lat odmówić sobie wydatków za taką kwotę miesięcznie - zastanówcie się czy stać Was na powiększenie rodziny. Prawdopodobnie nie.
Za to te 12 tysięcy może posłużyć inaczej: rozratujmy to na 12 miesięcy i dołóżmy świeżo upieczonym mamusiom do macierzyńskiego po 1000zł miesięcznie. Która mama mając świadomość, że zamiast 1040zł macierzyńskiego przez rok (przy najniższej krajowej jako podstawa wymiaru składki) będzie dostawać 2040zł nie zdecydowała by się na potomka?
Z Matki które rodzą dzieci poczęte w naturalny sposób nie dostarczą firmom kasy. Kase dostarczą ci co się dzieci boją (antykoncepcja) albo chcą je zabić (aborcja) albo chcą je mieć za wszelką cenę - także cenę życia rodzeństwa (invitro).
Wiem że mówię coś całkowicie odwrotnego od współczesnego świata, przecież 17 latka ma prawo uprawiać niezobowiązujący seks, a jak antykoncepcja zawiedzie, cóż abortujemy dziecko. Ma przecież do tego prawo, a ja nie mam prawa krzyczeć że to morderstwo. Logika Pani Kopacz, cytat: "Każdy z nas ma prawo do swojego własnego wyboru, żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i powinniśmy uszanować decyzję innego człowieka, nawet jeśli się z nią nie zgadzamy, ale nie potępiajmy tylko dlatego, że ten człowiek podjął taką, a nie inną decyzję".
A od siebie powiem tyle, mam dziś 32 lata, pierwszy raz uprawiałem seks po ślubie, jestem dumnym ojcem, i potrafię z dumą spojrzeć w lustro, że nie postawiłem ponad swoją chwilową przyjemność z seksu, ewentualnego życia dziecka które mogło mieć dożywotnią traumę z tego powodu że urodziło się "z wpadki". O tym dziecku nikt nie myśli, liczy się tylko przyjemność. Odrzucam taką logikę całkowicie.