Kolejne porozumienia w sprawie przywrócenia pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej pozostają tylko na papierze. Misjonarze alarmują o dramatycznym wzroście przemocy. Dopuszczają się jej również oenzetowscy żołnierze.
Ten poranek przywitał mnie deszczem. A mimo to...
To, co usłyszałem z ust owego Czecha: „Dobrze, że Europa ma Polskę”, w innym świetle pozwoliły mi spokojnie i z przekonaniem przyjąć słowa abpa Jędraszewskiego. Tak, mamy wiele do zaoferowania Europie.
Z kodeksem zachowań trzeba się nauczyć żyć. Pewne zachowania muszą stać się odruchem, niektórych być może trzeba się będzie oduczyć. To wysiłek. Ale warto.
Są okoliczności wymuszające niejako zawieszenie broni, by skoncentrować się na tym, co w danej chwili najważniejsze.
Człowiek który szuka Prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział. Wystarczył tydzień, żeby na własnej skórze odczuć, jak trafne jest to określenie.
Obawiam się, że tragedia w Suszku okaże się kolejną lekcją, że najlepiej nie robić nic.
Pytanie o to, czy i co można było zrobić więcej w sytuacji tragedii jest oczywiste. Często jednak zmienia się ono w pytanie, kto zawinił. To nie jest to samo.
A może całe życie, skoro jest pielgrzymowaniem, powinno być wyraziste wiarą, nadzieją i miłością?
Miłosierny przebaczy gdy ktoś o to prosi. Czystego serca w prośbie o przebaczenie nie doszukuje się podstępu.