Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Wspieramy prezydenta Hosni Mubaraka, gdyż nie wiemy, kto stoi za demonstracjami, a także dlatego, że tyle zrobił dla Egiptu i zawsze opowiadał się za pokojem – oświadczył koptyjski biskup Barnaba El Soryani.
„Epoka patronów-protektorów skończyła się na zawsze” – stwierdził prezydent Egiptu podkreślając, że jego kraj nie zaakceptuje nacisków z żadnej strony w sprawie ochrony Koptów. Jest to bowiem, jak dodał, wewnętrzna sprawa kraju.
Na karę śmierci został skazany sprawca mordu chrześcijan, jaki w Egipcie miał miejsce w Boże Narodzenie 2009 r.
Kilkuset Koptów w pobliżu wielkiego kairskiego slumsu protestowało w środę wieczorem przeciwko zastrzeleniu ich współwyznawcy przez egipskiego policjanta. Demonstranci zablokowali główną arterię miasta.
Al Kaida zapowiada kolejne krwawe zamachy przeciwko koptyjskim chrześcijanom. Strach rośnie ponieważ dziś obchodzą oni Wigilię Bożego Narodzenia, a to właśnie święto, islamscy terroryści wskazują jako datę kolejnych zamachów.
Islamscy fundamentaliści stawiają chrześcijanom ultimatum: albo przyjmiecie wiarę Mahometa, albo zginiecie jak Koptowie w Aleksandrii. Wobec tych wydarzeń nie można pozostać obojętnym.
Kilkumilionowa koptyjska diaspora otrzymuje w tych dniach pogróżki od islamskich terrorystów. Dzieje się tak w zasadzie we wszystkich krajach zachodnich, w których żyją egipscy emigranci, przede wszystkim we Francji, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Holandii, Austrii i Niemczech.
Tymczasem z całego świata docierają do Egiptu wyrazy solidarności z tamtejszymi chrześcijanami. List kondolencyjny wysłał między innymi prawosławny patriarcha Moskwy i Wszechrusi.
Egipskie władze powinny wysłuchać skarg miejscowych chrześcijan i skutecznie przeciwdziałać ich prześladowaniom i dyskryminacji – oświadczył zwierzchnik prawosławnych Koptów.
„Obrona chrześcijan, podobnie jak obrona każdej osoby prześladowanej z powodu wyznawanej wiary nie może być jedynie sloganem, używanym w dniach, gdy ból i żałoba stają się poważniejsze i oczywiste, ale za wypowiadanymi słowami mszą iść także fakty” – stwierdza na łamach katolickiego dziennika "Avvenire" Marco Tarquinio.