Na miejscu katastrofy malezyjskiego boeinga na wschodzie Ukrainy sytuacja jest wciąż chaotyczna. Prorosyjscy separatyści utrudniają dostęp do wraku, zwłok ofiar, niepewny jest los czarnych skrzynek. Cały czas trwają też walki separatystów z siłami rządowymi.
Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w niedzielę, że coraz więcej wskazuje na to, że system rakietowy użyty do zestrzelenia w czwartek malezyjskiego samolotu pasażerskiego na wschodzie Ukrainy znalazł się w rękach separatystów i pochodził z Rosji.
Władze Ukrainy negocjują z separatystami prorosyjskimi na wschodzie kraju możliwość wywiezienia zwłok ofiar katastrofy malezyjskiego boeinga, który został zestrzelony w czwartek w obwodzie donieckim.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) opublikowała nagrania rozmów prorosyjskich rebeliantów, które świadczą, że ukrywają oni przed władzami Ukrainy i ekspertami międzynarodowymi czarne skrzynki zestrzelonego malezyjskiego samolotu z prawie 300 osobami na pokładzie.
Izrael wznowił w niedzielę operację zbrojną na północnym wschodzie Strefy Gazy niedługo po ogłoszeniu dwugodzinnego zawieszenia broni, o które apelował Czerwony Krzyż. Izraelskie wojsko wyjaśniło, że ich oddziały zostały ostrzelane przez Palestyńczyków.
Ukraińskie siły zacieśniają pierścień wokół ugrupowań prorosyjskich, przeciwko którym walczą we wschodnich obwodach kraju. W jej trakcie w ciągu ostatniej doby zginęło ośmiu żołnierzy - podała w niedzielę Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie.
Do co najmniej 40 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego izraelskiego ostrzału północno-wschodniego terytorium Strefy Gazy, gdzie trwa ofensywa wymierzona w radykalne ugrupowanie Hamas.
Z Mosulu na północy Iraku uciekły już wszystkie rodziny chrześcijańskie. W czerwcu w Iraku zabito ich około 1500 za to, że przyznali się do swojej wiary.
Ukraińskie ekipy ratownicze nadal mają problemy z zabezpieczeniem miejsca katastrofy zestrzelonego malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się na terenach opanowanych przez walczących z władzami prorosyjskich bojowników na wschodzie kraju.
Budowa zapierających swoją architekturą dech w piersiach kompleksów sportowych, gigantyczne inwestycje, ogromne pieniądze przeznaczane na infrastrukturę - to obecna rzeczywistość Kataru przygotowującego się do mistrzowskich imprez w piłce ręcznej i nożnej.