Kościół katolicki w Beninie oczekuje od Benedykta XVI słów zachęty do dialogu między chrześcijaństwem, islamem i tradycyjną religią voodoo, które dominują w tym kraju
Podkreślił to pochodzący z Beninu teolog i sekretarz Papieskiej Rady ds. Kultury, bp Barthélemy Adoukonou w rozmowie z Radiem Watykańskim na cztery dni przed podróżą papieża na kontynent afrykański.
Benedykt XVI. w najbliższy piątek udaje się do ojczyzny bp Adoukonou, który jest m.in. ostatnim doktorantem ks. prof. Josepha Ratzingera z Ratyzbony. W czasie swego pontyfikatu papież odwiedzi w dniach 18-20 listopada po raz drugi kontynent afrykański z okazji 150. rocznicy przybycia pierwszych katolickich misjonarzy do Beninu, a także wręczy biskupom adhortację apostolską „Africae munus”, będącą owocem II Zgromadzenia Specjalnego dla Afryki Synodu Biskupów, które obradowało w 2009 r.
W rozmowie z papieską rozgłośnią bp Adoukonou powiedział, że od 150 lat Kościół w Beninie jest „wielkim źródłem nadziei i działa w imię miłości bliźniego” . - Do Kościoła należy ponad 20 proc. mieszkańców kraju, choć niektóre statystyki podają liczbę 27 proc., a do tradycyjnych religii ok. 20 proc. – poinformował bp Adoukonou.
Hierarcha zaznaczył, że mimo statystyk i liczby 2 mln katolików proces ewangelizacji pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Jego zdaniem nadal często występuje mieszanie katolickiej wiary z praktykami obecnych na terenie Beninu religii naturalnych.
Odnosząc się do religii voodoo, nad którą bp Adoukonou pracował naukowo, przypomniał, że historycznie najważniejsza świątynia Beninu, wybudowana przed ponad 100 laty bazylika Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w starej metropolii Ouidah, de facto została wzniesiona przez wyznawców voodoo. - Z wybrzeża znosili piasek, aby budować bazylikę, a świątynia voodoo znajduje się dokładnie naprzeciwko niej – powiedział hierarcha.
Przypomniał, że gdy Jan Paweł II po raz drugi był w Beninie w 1993 r. to wyznawcy voodoo użalali się przed nim. - Powiedzieli wtedy papieżowi: szanujemy was, wysyłamy nasze dzieci do waszych szkół, dopuść, aby zostali oni kapłanami i zakonnikami. Twoi chrześcijanie obchodzą się z nami arogancko – wspomniał biskup.
Podkreślił, że Benedykt XVI jest człowiekiem bardzo otwartym na afrykańskie kultury. - Jest wielkim Europejczykiem, który w najmniejszym stopniu nie jest europocentryczny – powiedział abp Adoukonou i dodał: „Wychodzi od Europy i wiele zajmuje się dziedzictwem europejskiego rozumu. Ks. Ratzinger, u którego pisałem pracę doktorską, był bardzo otwarty na afrykańskie kultury. W pewien sposób wiele wziął od afrykańskich kultur. Życzyłbym sobie, aby papież zachęcił biskupów, księży i świeckich do godzenia wiary z rozumem. Z głębi powinni oni poszukiwać uświęcenia kultury. Nie mogą być tylko administratorami, lecz głęboko uduchowionymi biskupami oraz ludźmi potrzebującymi rozumu”.
69-letni bp Barthélemy Adoukonou, sekretarz Papieskiej Rady ds. Kultury jest ostatnim doktorantem ks. prof. Josepha Ratzingera w Ratyzbonie. Ten znany afrykański naukowiec przyjął sakrę biskupią 8 października br. w bazylice św. Piotra w Watykanie z rąk sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Tarcisio Bertone.
Pracę doktorską ks. Adoukonou poświęcił „próbie chrześcijańskiej hermeneutyki kultu voodoo w Dahomeju/Beninie”. Wiosną 1977 r. ks. Ratzinger, ówczesny profesor uniwersytetu w Ratyzbonie, nalegał, aby 34-letni doktorant bronił swojej pracy dyplomowej nie jak początkowo planowano w czerwcu, lecz już w marcu. Gdy 24 marca ks. Adoukonou wyszedł z sali egzaminacyjnej, stanął naprzeciw licznej grupy dziennikarzy, którzy chcieli rozmawiać z nowo mianowanym arcybiskupem Monachium, ks. prof. Ratzingerem.
Od lat bp Adoukonou przyjaźni się także z kard. Christophem Schönbornem, metropolitą wiedeńskim.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.