29-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego jest podejrzany o zabójstwo 57-letniego taksówkarza z okolic Częstochowy. W czwartek wieczorem mężczyzna został zatrzymany i usłyszał prokuratorskie zarzuty. Grozi mu nawet dożywocie.
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że morderstwa dokonano z motywów rabunkowych. Prawdopodobnie chodziło o bardzo niewielkie pieniądze" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka częstochowskiej policji podinspektor Joanna Lazar.
Do zatrzymania sprawcy doszło w Częstochowie, na podstawie operacyjnych ustaleń policjantów. Wcześniej policja upubliczniła wizerunek mężczyzny, zarejestrowany przez kamery przemysłowe przed częstochowskim hipermarketem, gdzie ostatni raz widziano taksówkarza. To właśnie mężczyzna sfotografowany przez kamery okazał się prawdopodobnym sprawcą morderstwa.
Z ustaleń śledztwa wynika, że morderca nie znał wcześniej ofiary - wybrał taksówkarza przypadkowo.
Zwłoki taksówkarza - mieszkańca powiatu częstochowskiego - znaleziono we wtorek rano przy polnej drodze w Rędzinach koło Częstochowy. Już pierwsze oględziny wskazały, że mężczyzna zginął na skutek licznych ran, które powstały od ciosów zadanych nożem.
Mniej więcej w tym samym czasie znaleziono należącą do zamordowanego charakterystyczną taksówkę o numerze bocznym 1222. Granatowy opel astra z białą klapą silnika oraz czerwonym przednim błotnikiem został porzucony na peryferiach Częstochowy.
Śledczy ustalili, że taksówkarz ostatni raz był widziany przy częstochowskim hipermarkecie Tesco przy ulicy Drogowców. Było to w nocy z 19 na 20 grudnia, mniej więcej pół godziny po północy.
Przy wejściu do hipermarketu znajdował się wówczas mężczyzna z plecakiem, w ciemnej kurtce. Policjanci od początku podejrzewali, że może on mieć związek z zabójstwem. W czwartek, za zgodą prokuratury, na stronach internetowych częstochowskiej i śląskiej policji opublikowano jego wizerunek. Śledztwo potwierdziło, że to prawdopodobnie ten mężczyzna dokonał zabójstwa.
Policjanci zabezpieczyli też charakterystyczny nóż, którym - według ustaleń śledczych - dokonano zabójstwa. Na nożu znajduje się napis "Stainless Steel Dragon".
Podejrzany złożył wyjaśnienia. Policja nie ujawnia na razie, czy przyznał się do morderstwa.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.