W PO nie ma obecnie politycznej zgody na przyjęcie ustaw o in vitro i związkach partnerskich – donosi „Gazeta Wyborcza”. Priorytetem rządu Donalda Tuska są zmiany w emeryturach. Dlatego premier nie chce otwierać innych pól konfliktów.
Rzecz w tym, że Tusk nie może w pełni liczyć na poparcie PSL dla reform emerytalnych, dlatego musi szukać go w innych partiach. Ponadto, zgoda na dużą swobodę w dziedzinie in vitro spotkałaby się z opozycją (szacowaną na 60 parlamentarzystów) w samej PO. Premier nie chce też wchodzić w ostry konflikt z Kościołem, co oznacza, że dotychczasowa publiczna krytyka metody in vitro i pomysłu legalizacji związków partnerskich, płynąca ze strony biskupów, okazała się przynajmniej częściowo skuteczna.
„Gazeta” sugeruje, że sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby do przeprowadzenia swoich planów ekonomicznych PO potrzebowała głosów SLD i Ruchu Palikota. Wtedy postulaty w sprawie in vitro czy związków partnerskich mogłyby stać się karta przetargową w politycznych negocjacjach.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.
"Warto o takich dzieciach napisać, co mają coś w głowie i rozwijają talent."
Wyniki najnowszych badań powinny zostać ogłoszone pod wieczór.
Atakujący przejęli kontrolę nad portfelem cyfrowej monety Ether.