Były dyrektor generalny MFW Dominique Strauss-Kahn został w środę zwolniony z aresztu tymczasowego
Adwokatka Strauss-Kahna, mecenas Frederique Baulieu, oświadczyła, że jej klient jest "zadowolony z przesłuchania, które odbyło się w spokojnych warunkach".
Dominique Strauss-Kahn na pytania śledczych odpowiadał w sposób "całkowicie spokojny" - dodała, gdy jej klient opuszczał areszt.
Jak poinformowały źródła sądowe, Strauss-Kahn ponownie stanie przed trzema sędziami śledczymi w marcu. Mają oni zdecydować, czy dysponują wystarczającymi dowodami, aby przedstawić Strauss-Kahnowi zarzuty w związku ze sprawą domniemanej siatki prostytutek we Francji i Belgii.
Organy ścigania zatrzymały byłego szefa MFW tymczasowo we wtorek, maksymalnie na 48 godzin, za domniemany współudział w organizowaniu "libertyńskich wieczorów" w Paryżu i Waszyngtonie przez siatkę stręczycieli z siedzibą w Lille, m.in. w tamtejszym hotelu Carlton.
Agencja AFP precyzuje, że podczas przesłuchania Strauss-Kahn był pytany właśnie o te "libertyńskie wieczory". Śledczy chcieli się dowiedzieć, czy zatrzymany wiedział, że kobiety, które w nich uczestniczyły, były prostytutkami.
Zdaniem prowadzących śledztwo ostatni z tych "libertyńskich wieczorów" z udziałem Strauss-Kahna miał się odbyć w Waszyngtonie między 11 a 13 maja 2011 roku, a więc tuż przed aresztowaniem ówczesnego szefa MFW w związku z podejrzeniem o próbę gwałtu na nowojorskiej pokojówce.
Afera hotelu Carlton została ujawniona w październiku ubiegłego roku, gdy policja zatrzymała w Belgii jednego z domniemanych szefów tej siatki, właściciela domów publicznych Dominique'a Alderweirelda. W trakcie śledztwa przesłuchiwane osoby podały nazwisko Strauss-Kahna jako jednego z uczestników "libertyńskich wieczorów".
Policja, która podejrzewa go o współorganizowanie przyjęć, postawiła mu zarzut "współudziału w stręczycielstwie", które - w przeciwieństwie do korzystania z usług prostytutek - jest we Francji przestępstwem.
Adwokat byłego szefa MFW Henri Leclerc powiedział w grudniu 2011 roku, że jego klient nie wiedział, że kobiety, z którymi spotykał się w czasie tych swawolnych wieczorów, uprawiają prostytucję. Za współudział w stręczycielstwie grozi zgodnie z francuskim prawem do siedmiu lat więzienia i 150 tys. euro grzywny.
Karierę Strauss-Kahna, uchodzącego jeszcze na początku minionego roku za faworyta zbliżających się wyborów prezydenckich we Francji, przerwała gwałtownie seria skandali seksualnych.
W następstwie oskarżenia o próbę gwałtu w Nowym Jorku w maju ubiegłego roku francuski finansista i polityk utracił stanowisko szefa MFW. W sierpniu sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę przeciw niemu na wniosek prokuratorów, którzy nabrali wątpliwości, czy oskarżająca Strauss-Kahna 33-letnia imigrantka z Gwinei Nafissatou Diallo jest wiarygodna.
Były szef MFW powrócił do Francji, choć czeka go jeszcze sprawa z pozwu cywilnego skierowanego do sądu przez Diallo. We wrześniu 2011 roku Strauss-Kahn przyznał, że w nowojorskim hotelu doszło do "niepłatnego" stosunku seksualnego między nim a pokojówką. Zaprzeczył natomiast, aby dopuścił się jakiejkolwiek przemocy wobec tej kobiety.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.