Prokuratorzy przesłuchają samorządowców ze stołecznego Ursynowa, którzy w tym tygodniu byli w Smoleńsku - dowiedziała się PAP we wtorek w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Decyzję podjęto po doniesieniach o możliwym odnalezieniu szczątków z katastrofy Tu-154M.
"Prokuratorzy uzgodnili z samorządowcami, że niezwłocznie po ich powrocie zostaną przeprowadzone z ich udziałem określone czynności procesowe" - poinformował rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa. Dodał, że jeśli potwierdzą się wtorkowe informacje prasowe, Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie - która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej - podejmie decyzję "o skierowaniu stosownego wniosku o pomoc prawną" do rosyjskiego Komitetu Śledczego.
"Super Express" napisał, że delegacja ursynowskich samorządowców podczas wizyty na miejscu katastrofy Tu-154M miała zostać zaczepiona przez okolicznego mieszkańca, który zaprowadził ich do swojego garażu i pokazał m.in. części wraku samolotu. Według informacji gazety mężczyzna mówił, że odkupił szczątki od zbieraczy złomu.
"Niezależnie od powyższego pragniemy zauważyć, że w związku z uzyskaniem przez polskich prokuratorów wojskowych procesowych informacji o możliwości przechowywania, na przykład w garażach w pobliżu miejsca katastrofy, fragmentów samolotu Tu-154M jak i osobistych przedmiotów należących do ofiar katastrofy, w szóstym wniosku o pomoc prawną z sierpnia 2010 r. WPO wnosiła o weryfikację tych informacji i, w przypadku ich potwierdzenia, o procesowe zabezpieczenie przedmiotów, a następnie przekazanie ich stronie polskiej" - przypomniał płk Rzepa.
Delegacja ursynowskich samorządowców udała się do Smoleńska, aby podpisać porozumienie o współpracy między tym rosyjskim miastem a Warszawą. Podpisane w poniedziałek porozumienie dotyczy m.in.: kultury, oświaty, sportu oraz wspólnej ochrony zabytków w ramach badania historycznego i kulturowego dziedzictwa obu narodów.
W październiku 2010 r. oględzin miejsca katastrofy w Smoleńsku dokonała - na wniosek polskiej prokuratury - grupa polskich archeologów i geofizyków. Prokuratura podawała, że oględziny miały na celu "odnalezienie ewentualnych pozostałych szczątków ofiar, fragmentów samolotu, jego wyposażenia oraz ruchomości należących do osób znajdujących się na pokładzie". Grupa odnalazła wtedy ponad 5 tys. przedmiotów związanych z katastrofą. Dokumenty z tych prac polska prokuratura uzyskała w kwietniu ubiegłego roku.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.