Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe poradził we wtorek ojcu zabójcy z Tuluzy, który oświadczył, że wniesie skargę przeciwko państwu francuskiemu za zabicie syna, aby lepiej zamilkł. 23-letniego Mohameda Meraha szef dyplomacji nazwał potworem.
"Gdybym był ojcem takiego potwora, ze wstydu bym milczał" - powiedział Juppe w wywiadzie udzielonym stacji Radio Classique.
Specjalny doradca prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego Henri Guaino określił jako niestosowne zamiary ojca dżihadysty.
"Ma do tego prawo, ale na usta ciśnie mi się tylko jedno słowo: niestosowne" - podkreślił Guaino w radiu France Culture. Także on nazwał zabójcę z Tuluzy "potworem, który zabił z zimną krwią".
Ojciec Mohameda Meraha, Mohamed Benalel Merah, oświadczył w poniedziałek, że wniesie skargę przeciwko państwu francuskiemu za zabicie syna. Mohamed został zabity w ubiegły czwartek przez francuskie siły specjalne po 32-godzinnej akcji.
"Francja jest dużym krajem i miała środki, aby zachować mojego syna przy życiu. Mogli go obezwładnić gazem i powstrzymać, lecz oni woleli go zabić" - podkreślił w rozmowie z AFP.
Według wuja 23-letniego zabójcy z Tuluzy, Dżamela Aziriego, ojciec "nie utrzymywał stałych relacji" z dziećmi od separacji z ich matką w 1994 r.
Dżihadysta Mohamed Merah przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i pobliskim Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia 30-letniego nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie 19 marca.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.