Organizacje chrześcijańskie protestują przeciw kontrowersyjnym apelom
W połowie marca Wielki Mufti Arabii Saudyjskiej Abdul Aziz bin Abdullah, wezwał do zniszczenia wszystkich kościołów na Półwyspie Arabskim (AICC). Na jego słowa zareagowała Rada Wszystkich Kościołów Chrześcijańskich Indii. Potępiła jego wezwanie jako przykład fanatyzmu i skrajnej nietolerancji. Przedstawiciele rady zwrócili uwagę, że taki apel jest niebezpieczny dla wszystkich chrześcijan żyjących na półwyspie – donosi agencja Asia News.
Josepha D'Souza, prezes AICC twierdzi, że „popyt” na tak skrajne poglądy jest groźny dla mniejszości religijnych na całym świecie.
John Dayal, sekretarz generalny AICC wezwał rządy w „cywilizowanych krajach” do zapewnienia bezpieczeństwa chrześcijanom krajów arabskich takich jak Jemen, Kuwejt, Bahrajn czy Katar.
Obecnie w Arabii Saudyjskiej wyznawanie chrześcijaństwa jest zabronione. Nie ma tam kościołów. Ostatnio lokalne media w Kuwejcie poinformowały o kontrowersyjnym zapisie Zgromadzenia Parlamentarnego wzywającym do usunięcia kościołów również w tym kraju. Później tłumaczono, że wprowadzenie szariatu w tym kraju i wspomniany zapis nie są wezwaniem do burzenia świątyń, ale zakazem budowania nowych.
W krajach arabskich żyje około 3,5 mln chrześcijan. Z tego 800 tys. pochodzi z Arabii Saudyjskiej
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.