Wypłacono już prawie 2,7 mln zł zasiłków związanych z pomocą dla poszkodowanych w wyniku nawałnic i trąb powietrznych, które w lipcu przeszły nad Polską - poinformował w poniedziałek minister administracji i cyfryzacji Michał Boni po wideokonferencji z wojewodami.
Dodał, że w dalszym ciągu trwa szacowanie strat - do tej pory łączne straty w mieniu samorządów i mieniu prywatnym wyniosły prawie 542 mln 718 tys. zł. Uszkodzonych zostało 1009 domów mieszkalnych i 734 budynki gospodarcze, a także 63 budynki oświatowe i 206 budynków komunalnych. Zniszczeniu uległo także ponad 27 tys. ha upraw rolnych oraz 899 ha upraw warzyw i owoców, a także 784 tuneli foliowych i szklarni. Odnotowano też straty w inwentarzu żywym - 29 sztuk.
Boni poinformował, że w czwartek możliwe są w kraju kolejne anormalne zjawiska pogodowe - burze gradowe czy trąby powietrzne, które mogą stanowić zagrożenie dla ludzi i mienia. Zaznaczył, że są to prognozy IMGW, które nie muszą się sprawdzić.
Szef MAC powiedział, że nadal utrzymuje pogotowie wojewodów. Jak zaznaczył, prognozy pogody mówiły, że przez cały lipiec mogą występować anormalne zdarzenia pogodowe i dlatego nie odwołał gotowości zespołów zarządzania kryzysowego w województwach.
Tematem wideokonferencji była m.in. sytuacja po przejściu nawałnic i trąb powietrznych w miniony weekend oraz dalsza pomoc w usuwaniu ich skutków. Trąba powietrzna zniszczyła m.in. 550 ha lasów w Borach Tucholskich; straty to 21 mln zł. W jej wyniku jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych.
"Przyjęliśmy takie założenie, że w sprawie pomocy ludziom działamy jak najszybciej. W woj. kujawsko-pomorskim ponad 50 rodzin otrzymało już taką pomoc, w Pomorskiem na pomoc dla wszystkich potrzebujących rodzin wydano w sumie przeszło 100 tys. zł.
Pierwsze wypłaty w ramach pomocy doraźnej - do 6 tys. zł dla poszkodowanych w wyniku trąby powietrznej już ruszyły. Kolejna pomoc to do 20 tys. zł na odbudowę domów lub większe kwoty na taką odbudową, jednak wymaga to wizyty komisji i wyceny strat - przypomniał minister.
"Nie czekamy aż zostanie sporządzona cała lista, oszacowane straty, tylko jeśli już komisja zespołów pomocy społecznej wie, jak wygląda sytuacja w gospodarstwie, pieniądze są uruchamiane" - wyjaśnił. "Wypłaty doraźne pochodzą z budżetów gmin albo z budżetu wojewodów, a równolegle pisany jest wniosek o pomoc do MSW o uruchomienie rezerwy z budżetu państwa" - dodał.
Boni poinformował, że po anormalnych zdarzeń pogodowych, do których doszło w lipcu, m.in. gradobiciu w Bisztynku, zdarzeniach w gminie Kolno, gwałtownych opadach deszczu na Dolnym Śląsku, wypłacono zasiłki w łącznej wysokości prawie 2,7 mln zł. "Czekają wnioski na kolejny milion czy 1,5 mln zł" - powiedział.
Minister podziękował też strażakom, żołnierzom i policjantom za pomoc w usuwaniu skutków kataklizmu i pomoc potrzebującym. Szczególnie podziękował wodnym grupom pogotowia, które kilka razy sprawdzały trasy wodne, czy nikt w wyniku trąby powietrznej w Borach Tucholskich nie ucierpiał. Boni zapowiedział, że wiceminister Włodzimierz Karpiński pojedzie na Dolny Śląsk, w Bory Tucholskie i do Bisztynka, wcześniej poszkodowanego przez burzę gradową, by sprawdził na miejscu, jak pomoc jest przekazywana.
Prawdopodobnie około 1000 kilometrów dróg może wymagać remontów w różnym stopniu - podał minister. Uszkodzone są mosty i kładki - szczególnie w okolicach Jeleniej Góry.
Kolejną wideokonferencję Boni zwołał na piątek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.