Koncert Haliny Frąckowiak i innych artystów, pokazy zabytkowych pojazdów i psich zaprzęgów, degustacje ekologicznych przysmaków, a także modlitwa złożyły się m.in. VI Festyn Franciszkański, który 15 sierpnia odbył się w ogrodach klasztornych w Kętach na Podbeskidziu. W otoczeniu niezwykłego ogrodu z dwudziestoma kapliczkami, w których umieszczone są płaskorzeźby przedstawiające tajemnice różańcowe, bawiło się około 5 tysięcy osób. Zabawa była w duchu franciszkańskim: ekologiczna i bezalkoholowa.
Jak wyjaśnia gwardian kęckiego klasztoru o. Bernard Potępa OFM Ref., piknik rodzinny stanowi drugą część święta Porcjunkuli obchodzonego na początku sierpnia. „Kiedy człowiek jest pojednany z Bogiem, to jest radosny, pełen pokoju. Tę radość chcemy wyrażać wspólnie” – wyjaśnia z zakonnik, zaznaczając, że obecność tysięcy osób, którzy umieją się bawić bez alkoholu, to swoiste świadectwo w dzisiejszych czasach.
Gwiazdą wieczoru była Halina Frąckowiak z zespołem. Artystka 10 lat temu ufundowała ołtarz soborowy z ambonką dla tutejszego kościoła franciszkańskiego. Festyn rozpoczynała i kończyła modlitwa – wspólny pacierz.
Franciszkanie reformaci przybyli do Kęt w 1700 roku. W latach 1703-1714 zbudowano tu klasztor. Konsekracji świątyni dokonał biskup krakowski Kazimierz Łubiński. Kilka lat temu zagospodarowano tu piwnice pod klasztorem. Mieści się w nich specjalna galeria. Przy franciszkańskim klasztorze działa kuchnia Brata Alberta. Nagrywa także zespół wokalno-muzyczny San Damiano, a zakonnicy wydają kwartalnik „Porcjunkula”.
Niepokój budzą zapowiedzi redukcji liczebności amerykańskich wojsk w Europie.
Sąd ws. prowokacji wobec ks. Popiełuszki chce przesłuchać zastępcę dyr. Departamentu IV MSW
Decyzja wywołała oburzenie wśród części lokalnej społeczności.
Nabożeństwo drogi krzyżowej znane w dzisiejszej formie - 14 stacji - sięga XVII w.
Będzie z tego m.in. 40 tys. świątecznych paczek dla potrzebujących.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.