-- Polski wymiar sprawiedliwości jest bardzo skuteczny wobec słabych i całkowicie nieskuteczny wobec silnych – mówi w rozmowie z GN Janusz Wojciechowski, dziś europoseł, dawniej wieloletni sędzia i m.in. prezes Najwyższej Izby Kontroli. – W Polsce idzie się dzisiaj siedzieć za 50 zł, ale nie za 50 mln zł – dodaje.
Jego zdaniem aparat sądowy jest niezwykle aktywny, gdy chodzi o drobne wykroczenia czy nawet przestępstwa – te wyroki w zawieszeniu są przestrzegane z wielką skrupulatnością. – A tutaj mamy 9 wyroków w zawieszeniu. To się nie miało prawa zdarzyć. Jeżeli sędzia widzi tyle poprzednich wyroków, to wie, że nie można w nieskończoność zawieszać – dodaje europoseł.
W opinii byłego sędziego bardzo źle działa amerykański wynalazek, jakim jest dobrowolne podanie się karze. – Jest ono nadużywane po to, by zamieść sprawę pod dywan, przyjąć łagodną karę i uniknąć odpowiedzialności, poważniejszego procesu. Pan P. z tego korzystał, bo się dobrowolnie poddawał karze. A sądy nie lubią mieć zbyt dużo roboty, więc skoro nie trzeba prowadzić długiego procesu, a ktoś dobrowolne poddaje się karze, to daje się karę w zawieszeniu i można iść do domu. To coraz większa patologia wymiaru sprawiedliwości: niechęć do zajmowania się sprawami poważnymi – dodaje.
W praktyce odkrycie prawdy o ewentualnym nieprawidłowościach przy orzekaniu ws. Marcina P. zależy wyłącznie od samych sędziów. Nie ma w Polsce organu, który mógłby zbadać to z zewnątrz. – Nie wolno badać orzecznictwa sądów. Minister sprawiedliwości mógł do niedawna co najwyżej skontrolować sekretarkę w sądzie, a teraz już nawet nie – uważa Janusz Wojciechowski. – Minister sprawiedliwości nie ma najmniejszego wpływu na to, co dzieje się w sądach i żaden inny organ też nie ma. Skargi na sądy są bezzasadne. Sędziowie są nieomylni, nie wolno ich krytykować. Sądy dyscyplinarne tworzą sami sędziowie, immunitetów sędziom prawie się nie uchyla. W latach 2007-2012 na 94 wnioski o uchylenie immunitetu, tylko w 35 przypadkach były pozytywne decyzje. To się opiera tylko na założeniu osobistej uczciwości sędziego. Nie wątpię w to, że większość sędziów jest uczciwych i żadnego bata nie potrzebuje, ale ci, którzy są nieuczciwi czy nierzetelni, nie mają nad sobą żadnej siły, która mogłaby coś od nich wyegzekwować – mówi europoseł i były sędzia.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.