Co najmniej "dwa tuziny" talibskich rebeliantów zginęło w sobotę w walkach z afgańskimi żołnierzami oraz siłami NATO podczas operacji na wschodzie Afganistanu - poinformowali EFE przedstawiciele sił koalicji.
Do starć doszło w pobliżu okręgu Czapa Dara we wschodniej prowincji Kunar przy granicy z Pakistanem - powiedział rzecznik misji NATO (ISAF) w Afganistanie, Martyn Crighton.
Podczas akcji wykorzystano również wsparcie sił powietrznych ISAF - dodał Crighton.
Region, w którym doszło do strać, zamieszkany jest głównie przez Pasztunów - grupę etniczną, z której szczególnie często rekrutują się bojownicy talibów - wyjaśnia EFE.
Hiszpańska agencja przypomina również, że siły koalicji rozpoczęły w 2011 roku stopniowe przekazywanie odpowiedzialności za bezpieczeństwo tych terenów siłom afgańskim; proces wycofywania wojsk ISAF - o ile nie nastąpi żadne opóźnienie - ma dobiec końca w 2014 roku.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.