Subiektywny przegląd prasy. Czyli co i dla kogo jest ważne.
W Rzeczpospolitej informacja o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez KRRiT. Skarżyło się Lux Veritatis, które samo koncesji nie otrzymało, a dostały telewizje, którym natychmiast płatności trzeba było rozłożyć na raty. „Prokuratura nie jest organem, który ma badać orzeczenia wydawane przez ograna administracyjne” – wyjaśnia prokurator Dariusz Ślepokura. Pytanie za sto złotych: kto w takim razie ma pilnować, by państwo działało zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem?
W tej samej gazecie (a także w Naszym Dzienniku i Dzienniku Zachodnim) informacja o skardze czworga Brytyjczyków wniesionej w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Powodem jest dyskryminacja z jaką spotykają się u pracodawców chrześcijanie tego kraju. Wyrok będzie bezprecedensowy i określi granice swobód religijnych w kontekście zatrudnienia. Oby nie okazało się, że dla Trybunału można wyznawać każda religię, byle nie być chrześcijaninem.
Dziennik Gazeta Prawna donosi za to, że Komisja Europejska zamierza zmusić firmy w UE do tego, by od 2020 roku kobiety stanowiły co najmniej 40% składu rad nadzorczych spółek giełdowych. Za nieprzestrzeganie tego nakazu mają grozić kary. No tak, kiedyś było „nie matura lecz chęć szczera zrobią z ciebie (…)”. Dziś może należałoby jakoś to powiedzenie zmodyfikować. Może: „Nie dyplomy, lecz ostrze skalpela zrobi z ciebie managera”. Słabo się rymuje, ale to początki ;)
W Naszym Dzienniku analiza ks. Prof. Czesława Bartnika. Jego zdaniem media przygotowują grunt pod decyzję o usunięciu religii ze szkół. Temu miał służyć między innymi niedawny wywiad w GW z Henrykiem Samsonowiczem. Czy tak będzie, czas pokaże. Trudno jednak nie zauważyć, że krytyka, z jaką spotkali się katecheci i religia w szkole ze strony Gazety Wyborczej (dzień później rozmowa z katechetą, którego – moim zdaniem słusznie – pozbawiono misji kanonicznej) są zdecydowanie niesprawiedliwe.
W Gazecie Wyborczej dziś dość wyważony artykuł Tomasza Bieleckiego „Zdrajca czy szlachetny demaskator?" Rzecz o byłym papieskim kamerdynerze, Paolo Gabriele, odpowiedzialnym za wynoszenie z Watykanu prywatnych dokumentów papieskich. Autor przypomina, że wedle zeznań oskarżonego motywem jego działania była chęć pokazania zła, które osacza papieża. Zastanawia się też, czy dalsze śledztwo i przewód sądowy ujawnią innych winnych. Tu też dopiero czas pokażę. Na pewno cała sprawa już dziś jest nauczką, że posługiwanie się intrygą, nawet w najszlachetniejszym celu, zawsze przynosi sporo szkód.
W tej samej gazecie także gościnny felieton pani Magdaleny Środy. A jakże, o szkole. Autorka formułuje ciekawą tezę, że nauczyciele są najbardziej konserwatywną i… religijną częścią społeczeństwa. To źle, bo jej zdaniem największym nieszczęściem polskiej szkoły jest to, że ideałem Polaka w programach nauczania jest religijny patriota. Taki Kmicic na ten przykład. Za taki stan rzeczy solidarnie przykłada i PO i PiS twierdząc, że celem tych partii w odniesieniu do szkolnictwa jest „reprodukowanie ich własnego elektoratu”. Słuszne jest to oburzenie pani filozof i etyk. Jak tak może być, że politycy PO, PiS i ci konserwatywni i religijni nauczyciele mają czelność nie chcieć propagować światłych idei Pani Filozof? Coś tam kiedyś mówiono o demokracji, wolności sumienia, ale czyż dobra nie są tylko wtedy, gdy wszyscy robią to, co ja chcę?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.