Kilku holenderskich żołnierzy, którzy skakali ze spadochronami podczas manewrów NATO w Bawarii, zamiast na ziemi wylądowało w poniedziałek na drzewach - poinformowała policja. Na szczęście wszystko dobrze się dla nich skończyło.
Pechowcy wisieli w koronach drzew na wysokości kilkunastu metrów przez półtorej godziny, zanim z pomocą przyszli im ratownicy górscy i strażacy.
W sumie podczas manewrów z jednej maszyny transportowej wyskoczyło 60 Holendrów. Wielu z nich nie udało się trafić w wyznaczoną strefę lądowania, a sześciu zawisło na drzewach i tylko jednemu udało się zejść na ziemię o własnych siłach.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.